Kamila nauczycielka (V). Gwałtowny bal
Data: 21.01.2023,
Kategorie:
nauczycielka,
uczeń,
Brutalny sex
Autor: Falanga JONS
... nastrój.
Kamila została sama z Danielem. Usiłowała wyluzować się trochę, jednak pierwszy wypity drink niespecjalnie jej w tym pomógł. Informacje, które przekazał jej kilka godzin wcześniej mąż, lekko ją zaszokowały i wytrąciły z równowagi. "Urugwaj" był tutaj, wczoraj – to właśnie przekazał jej Daniel.
- Powiedz raz jeszcze na co mu pozwoliłeś? – zwróciła się do męża.
- Chłopakowi? Mówiłem przecież, zdjął ci spodnie, popieścił trochę twoje nogi, popatrzył...
- Co widział?
- Nagi biust, uda. Ale twojego skarbu nie dał rady zobaczyć, choć bardzo się starał – uśmiechnął się szelmowsko jak zwykle.
- Drań jesteś – mruknęła, choć bardziej z zasady niż z faktycznego stanu rzeczy. Mimo upływu lat, Daniel potrafił odkrywać coraz to kolejne perwersje, które wprowadzały ją w świat magicznych doznań i kochała go za to bezgranicznie. Świadomość, że wczoraj jeden z jej uczniów pieścił niektóre części jej ciała, widział ją niemal kompletnie nago i był świadkiem jak przeżywa odlotowy orgazm doprowadzała ją do wrzenia. Tak pozytywnego jak i negatywnego. To pierwsze spowodowane było perwersją, uległością, pewnym poniżeniem. To drugie wynikało z faktu, że miała do czynienia z własnym uczniem. Gdyby jeszcze wiedziała, który to...
Ale nie wiedziała. I ta niewiedza wytrącała ją z równowagi a jednocześnie przyprawiała o niezwykle przyjemne dreszcze na ciele. Była niemalże niewolnicą swojego ucznia, mającego wstęp w jej niezwykle intymne sfery życia. To ją krępowało i tak samo ...
... podniecało.
- I oczywiście nie powiesz mi, kto to był?
- A... Dowiesz się w swoim czasie. Na pewno kiedyś podczas jakiejś klasówki, gdy nie będzie znał odpowiedzi na pytanie, napisze, że dał ci tyle radości, iż powinnaś mu dać piątkę bez gadania – Daniel cieszył się jak dziecko.
- I może zażąda jeszcze dodatkowych ulg w postaci poklepania po tyłku, przy okazji każdej kartkówki? – spojrzała pobłażliwie, kompletnie rozbrojona pomysłami męża.
- Może wystąpi z petycją, byś w ramach odstresowywania rozładowała jego silne napięcie metodą usta - prącie.
- A wczoraj nie zrobił sobie dobrze? – zapytała, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej.
- Proponowałem, ale nie skorzystał. Może się wstydził. Żałujesz? – znów się uśmiechnął.
- Ty nie żałujesz. Musiałbyś potem migiem posprzątać – starała się odciąć.
- To jeszcze zależy gdzie by eksplodował. Twój dekolt pewnie zmieściłby jego ładunek.
- Ale wtedy dowiedziałabym się, że coś jest nie tak – zaoponowała Kamila starając się pociągnąć ten w pewien perwersyjny sposób rozkoszny temat.
- Byłaś związana. I tak zresztą uznałabyś, że to jedna z moich magicznych sztuczek – Daniel droczył się z żoną po swojemu.
- Jesteś magikiem – przyznała słodko uśmiechnięta żona. – I uwierzyłabym nawet w to, że wzniosłeś wczoraj modły do złych duchów, aby sprowadziły jakiś urok na Beatę. Ale o posiadanie dwóch penisów bym cię, kochanie moje nie podejrzewała.
- Ale ja podejrzewam, że chciałabyś poczuć drugiego. W sobie, na sobie, ...