1. Kamila nauczycielka (V). Gwałtowny bal


    Data: 21.01.2023, Kategorie: nauczycielka, uczeń, Brutalny sex Autor: Falanga JONS

    ... obok... - odciął się patrząc z typowym dla siebie błyskiem w oku.
    
    - Nie – odparła siląc się na stanowczość, ale ta myśl natychmiast w niej zakiełkowała. Nigdy nie była z dwoma facetami naraz. Na początku znajomości Daniel zaaranżował różnego rodzaju zabawy z młodymi chłopakami, kolegami z drużyny piłkarskiej. Ale nigdy nie doszło do sytuacji z dwoma równocześnie w jej ciele. Zresztą to było dawno i od tego czasu nikt inny nie wkroczył w ich intymny świat. Aż do tego momentu, gdy pojawił się "Urugwaj".
    
    - Panie Danielu – głos jednej z dziewczyn wyrwał ją z lekkiego zamyślenia. To Marta, jedna z jej uczennic. – Jedna z naszych koleżanek chciała z panem zatańczyć, ale się wstydzi. Niech pan ją poprosi – dokończyła chichocząc lekko.
    
    - Ejże, nie robisz sobie ze mnie żartów? – spojrzał podejrzliwie, nieco rozbawiony Daniel.
    
    - No, gdzież... Ona jest bardzo nieśmiała i chciałaby... O ile oczywiście pani profesor pozwoli – zwróciła głowę w kierunku Kamili.
    
    - Idźcie – skinęła głową natychmiast.
    
    Spokojnie dopiła drugiego drinka, czując jak robi się jej coraz cieplej. Rzuciła okiem na parkiet obserwując hasającego po nim Daniela z wysoką Dominiką. Kochała go niesamowicie za to wszystko, jaki dla niej był w łóżku i poza nim. Zastanawiała się, czy byłaby w stanie zrobić dla niego to samo, co on dla niej? Czyli pozwolić zbliżyć się do niego jakiejś fajnej dziewczynie. No, choćby tej Dominice, która wpatrywała się w niego nieśmiało, ale z uwagą, rozchylając lekko usta. ...
    ... Widziała jej skrępowanie, ale i oczy śledzące każdy ruch współpartnera. Znała ten język, wiedziała, że jej mąż wpadł w oko uczennicy.
    
    Zawahała się. Kiedyś przy niej, Daniel przeleciał swoją starą koleżankę ze szkoły, piękną Wiktorię. To był jeden, jedyny raz, zresztą Wiktoria zabawiła się wtedy także z nią samą. Czuła wtedy olbrzymią zazdrość, ale także równie wysokie podniecenie. Imponowało jej strasznie, gdy widziała, jak ta błyskotliwa, wojownicza, nieustępliwa i pewna siebie indywidualistka jęczy pod ruchami jej chłopaka. Ale nie, dzisiaj nie dopuściłaby policjantki do takiej sytuacji. Ale na przykład Dominika? Wysoka blondynka, wyższa nawet od Kamili, miała pewnie ze 180 cm. Biust nieszczególnie imponujący, ale za to nogi... Długie do samej ziemi, ładnie opalone na kolor jasno czerwony. Ładne uda, odsłaniane teraz dzięki krótkiej spódniczce. Blond włosy, falami opadające na kark i ramiona. I przyciągająca wzrok, sympatyczna, choć nieco smutna twarz, rozjaśniona z rzadka uśmiechem i błyszczącymi czarnymi oczyma. Tak jak teraz. W ciągu tych kilku tańców, uśmiechała się pewnie dłużej niż przez cały rok szkolny.
    
    Od tych rozmyślań zrobiło się jej cieplej na ciele. Choć było to przyjemne, otrząsnęła się z tego. Miała do powiedzenia mężowi coś ważnego. Bardzo ważnego a jednocześnie niełatwego. Wiedziała od kilku dni a jednak coś ją powstrzymywało. No nic, dzisiaj będzie ten czas, kiedy...
    
    - Kamilo, nie siedź tu tak, dawaj na parkiet – to był mąż Beaty. – Chłopaki odbili mi ...
«1234...16»