Karolina i Robert. 5
Data: 22.01.2023,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Podglądanie
Autor: ---Audi---
... krzywdzę, dawałem przecież jej sygnały, że może robić co chce... a może ona zna moją psychikę...i wie, że zgodzę się...
Ale jestem powyżej tego... wiele lat to analizowałem i wiem, że z takimi uczuciami kobiety się nie walczy... można iść z jej prądem... można dotrzymywać jej towarzystwa, ale nigdy, przenigdy... nie uda się jej zatrzymać...
Ja będę jej towarzyszyć. Została moją żoną,. bo zobaczyła, w swojej przyzwoitości, że będę z nią w jej drodze... będę jej mężem, który zawsze będzie z nią... i nigdy nie zabroni, ani nie skrzywdzi... jak poprzedni...
Już raz miałem taką kobietę, uciekła mi na moją własną prośbę, tej nie wypuszczę nigdy...
Niech robi co chce... niech szaleje, niech się rozwija... ja podążę za nią... i nigdy nie opuszczę... szczególnie, że taki jestem... rogacz... swojej Pani.
A co będzie robić... kto to wie... mam nadzieję, że nie zacznie się szmacić w złym tego słowa znaczeniu...wolałbym mieć Damę... kurwę, ale.. Damę
Wróciłem na d**gi dzień szybciej, chciałem zobaczyć ją w przygotowaniach... zobaczyć jak się ubiera, jej toaletę... jej umalowanie... chciałem poczuć atmosferę... jej ulotność i cudowność... dreszczyk podniecenia... długiego... narastającego... walącego w głowę i duszę...
Jak wtedy za pierwszym razem...
Tyle lat... tyle miesięcy... tyle łez... i rozbitych marzeń... a dziś to zobaczę jeszcze raz...
Życie zatacza koło... jakby te lata nie minęły...
Karolinka chodziła uśmiechnięta... promieniująca... całująca mnie ...
... namiętnie... obejmująca... dotykająca...
Tak samo podniecona jak moja była, a tak inna w postępowaniu...
Tamta nie dała mi się dotknąć, a ta dotyka pierwsza... ta się uśmiecha i całuje, tamta krzyczała i rozkazywała... Moja Karolinka nie jest ja tamta. Jest inną kobietą, z tą samą psychiką kurwy, ale uczuciowo jest MOJĄ ŻONĄ.
A zaryzykuję... gdy zostaliśmy sami w sypialni...
- Karolinko... mógłbym cię zerżnąć, już nie mogę wytrzymać... dasz mi ?
Nie odpowiedziała... spojrzała się na mnie przez lustro, w momencie malowania ust na czerwono...
Zsunęła majteczki i wypięła tyłeczek... z koreczkiem...
- Proszę... bierz mnie gdzie chcesz... ?
Tak, to jest żona, to jest kobieta, która kocha i docenia swojego faceta...
Uśmiechnąłem się, nawet nie przypuszczała, co zrobiła dobrego jednym zsunięciem majtek...
Wszedłem delikatnie... z uczuciem, każde dotknięcie jej ciała wywoływało u mnie dreszcze... mogę lać w każdej chwili, ale wstrzymuję... niech ta chwila trwa... to jest jedno z nielicznych wspomnień, które zostają z człowiekiem do końca życia...
Wyciągnąłem...
- Nie będziesz lać ?
- Dziś jest twój dzień, poczekam, zleję się po nim...
- Wiesz jak mnie podniecasz ?
- Czym ?
- Tym, że będziesz mnie brać zawsze ostatni... pierwszy i ostatni... ci ze środka są tylko tłem dla mnie, lubię, ale nie będę pamiętać, a ciebie zawsze... zapisz to sobie w głowie kochany...
- Tak, zapiszę...
Co za kobieta... i moja...
Mariusz przyjechał o ...