Rozkosze Meki 2
Data: 25.01.2023,
Kategorie:
Anal
BDSM
Trans
Autor: transmasomax
... boki mocnymi klamrami mocowanymi na sprężynach do okrągłej obręczy. Jej ogromna pizda, nosząca ślady tortur ziała ciemno czerwoną jamą. Bardzo, gruba gumowa rura sterczała jej z cewki.
- No i jak tam było? – Spytał Pan, nawijając łechtaczkę na szczypce.
- No, nawet nie spodziewałam się, że aż tak dobra jest ta suka polecona przez K. Wiesz, że ten „chłopak” ma kutasa nie byle jakiego. Wyobraź sobie, że pozwoliłam, aby przeruchał ją dogłębnie, na maksa. Walił ją aż w kiszkę. Inne padały już po wsadzeniu w dupę a tej ciągle mało i mało. Myślałam, że ją rozerwie. Nawet przez moment nosił ją na kutasie. Teraz dupę ma pełną spermy. – Relacjonowała Pani.
- To musiało być podniecające. Weźmiemy ją od K. jeszcze raz i ja też pojadę. Umówimy się z Z. na sesje ruchania. Teraz rozbierz ją. Połóż ją, niech się sperma wchłonie a potem przygotuj do lewatywy. Muszę usunąć jej żel z kiszek. Popatrz jak ładnie opatrzyłem tą babę. Ścierwo wyje cały czas, teraz ciszej. Jeszcze nawinę jej dzyndzel i zajmę się tą suką. Pani uwolniła mnie z uprzęży i rozebrała. Leżałam naga z wypiętą dupą na drewnianym stole, obok wiszącej i wyjącej kobiety. Nie będę już opisywać tego co zrobił mi Pan. Usunął całą galaretę z kiszek i wypłukał do czysta. Torturował mnie potwornie i długo. Całe ciało. Gardło miałam obolałe od ruchania. Na koniec dostałam potężną lewatywę z kupy noworodka i zostałam zakorkowana. Ta lewatywa, implant, musiała się wchłonąć. Nie będę pisać poco i dlaczego taka z kupy. Wie ten ...
... kogo to interesuje i zna się na lewatywach. Lewatywy z kupy noworodka, najlepiej do 6 miesięcy, dostaje zawsze na koniec tortur. Leżałam w oborze rzucona na słomę. Wiedziałam, że mój pobyt już się skończył tutaj, na razie. ®Arletka
4. Gwoli wprowadzenia. Jak napisałam w na początku, Państwo K. urządzali u siebie Party Sado-Maso (SMP). Szczególnie w okresie wiosenno letnim, z uwagi na pogodę i temperaturę. Takie SMP odbywają się zawsze w ogrodzie. Stoi tam spora wiata, której ściany można otwierać lub zakrywać. Jest tam wszystko co potrzeba do praktyk SM. Nie będę się wdawała w szczegóły. Klub, czy Grupa SM do której należą K. liczy chyba 12 osób. Kobiety i mężczyźni. Stałe wyposażenie SM jest u Państwa K. Goście dostarczają swoje uzupełniające narzędzia. Część członków ma swoje stałe „ciała” na których praktykują. Inni używają „ciał” wypożyczanych między członkami lub z ogłoszeń. Mianem „CIAŁA” określa się osobę o preferencjach masochistycznych, poddawaną praktykom SM. Np. Ja i Henio jesteśmy „ciałami”. W dalszych opisach będę właśnie używała takiego terminu. Tak więc na spotkania SMP goście przywożą swoje „ciała” lub przyjeżdżają bez. Na takich spotkaniach wszystkie „ciała” są dostępne dla każdego każde. Ciała przywożone są już wstępnie „obrobione”. Sposób „obróbki ciał” zależy od programu spotkania. Jeżeli jakiś członek nie zdążył obrobić „ciała” to robi to na miejscu u państwa K. Członkowie ustalają wcześniej, korespondencyjnie, programy poszczególnych spotkań na dany ...