Układ (I)
Data: 03.02.2023,
Kategorie:
Brutalny sex
toksyczny związek,
BDSM
Autor: kilgore_trout
... pozorną zgodę. Zapewne tylko ujęłaby by to nieco... ostrzej. Mając przy tym zresztą sporo racji.
Zadzwonił do drzwi. Nadia otworzyła błyskawicznie, czekała na niego. Biedna, nie wiedziała co ją czeka. Widać było, że spędziła sporo czasu na przygotowaniach i doborze stroju. Ubrana była w zgrabną czarną sukienkę, która kontrastowała z jej jasną skórą i jednocześnie pasowała do koloru jej włosów.
– Cześć – powiedziała nieśmiało.
Uśmiechnął się, po czym długo i namiętnie ją pocałował. Gdy skończył, przez jakiś czas miała rozmarzony wyraz twarzy, po czym wróciła na Ziemię i zaprosiła go do środka. Gdy przyglądał się jak krząta się szykując jedzenie, zastanawiał się jakim cudem przez tyle czasu zdołał być wobec niej tak czuły i delikatny. Powinien być z siebie dumny, wykazał się cierpliwością, która zawstydziłaby buddyjskiego mnicha. Ale koniec z tym. Gdy już zjedli kolację i skonsumowali butelkę wina Marcin uznał, że czas zabrać się do dzieła.
Nie minęła minuta nim znaleźli się na kanapie. Jego ręce szybko powędrowały ku jej piersiom, lekko je ścisnęły, by następnie przemieścić się ku jej plecom, gdzie zaczęły mocować się z zapięciem jej sukienki. W końcu wygrały tę walkę, zaczęły zsuwać ją z ramion Nadii, Marcin nie przestawał jej całować. Ona jednak zaprotestowała:
– Nie tutaj.
Rozdrażniło go to, jednak nie dał tego po sobie poznać. W sumie to było nawet rozsądne, gdyby Iza niespodziewanie wróciła do mieszkania, nie zobaczyłaby ich od razu. Zmniejszało to ...
... prawdopodobieństwo śmierci Marcina na miejscu. Gdy już znaleźli się w łóżku wyszeptał do niej:
– Dzisiaj będzie ostrzej, dobrze?
– Dobrze – skinęła głową, choć widział, że jest przestraszona.
Od tego momentu przestał się powstrzymywać. Teraz w całości należała do niego.
Iza Kowal była niespokojna. Nie był to pierwszy raz, gdy zostawiała mieszkanie dla Nadii by ta mogła być sama z Marcinem, jednak tym razem czuła dziwny niepokój. Nie lubiła go, nie ufała mu w żaden sposób, pomimo tego, że dotychczas zachowywał się bardzo poprawnie. Bardzo troszczyła się o Nadię i nie wynikało to wcale z faktu, że była biseksualna. Dawno już porzuciła myśli o przyjaciółce w seksualnym kontekście, teraz po prostu dbała o to by była ona bezpieczna i szczęśliwa. Iza doskonale wiedziała, że Nadia była zakochana w Marcinie, jej przyjaciółka zresztą wcale tego wobec niej nie ukrywała.
Iza zamyśliła się. Nadia. Tak, to dziwna przyjaźń. Ale to jedyna osoba, z którą się naprawdę związała emocjonalnie. Cofnęła się pamięcią do czasu, gdy się poznały.
Iza znajdowała się wówczas w najgłębszym kryzysie w całym swoim życiu, które i wcześniej jej nie rozpieszczało. Wpadła w nałóg. Naprawdę głęboko. Ćpała. Kradła byle tylko mieć za co kupić kolejną działkę. Oszukała swojego ówczesnego chłopaka, Jacka. Wyczyściła mu niemal całe konto. Oczywiście doskonale wiedział kto to zrobił, jednak nie zawiadomił policji ani nikogo. Chyba naprawdę ją kochał. Zdała sobie z tego sprawę dopiero później, wtedy miała ...