1. Sklep z bielizną


    Data: 07.02.2023, Kategorie: nastolatek, Mamuśki młody, Autor: Sztywny

    ... Ok, znasz jej wymiary?
    
    - Nie, ale mogę ją opisać. Jest bardzo szczupła, ale ma krągłą pupę. - Użyłem rąk, by podkreślać kształty i ich walory. - Mniej więcej taką.
    
    - Trochę większa od mojej.
    
    - Zdecydowanie większa. - Z trudem powstrzymałem uśmiech triumfu, kiedy zobaczyłem grymas zazdrości na jej twarzy. - Piersi za to ma podobne, może odrobinę… wyżej? - Brakowało mi słownictwa, jednocześnie chciałem zadać więcej bólu. Chociaż nie wyrażałem się szczegółowo, zamierzony efekt wywarłem. Wydawała się lekko przygaszona.
    
    - Jakie kolory preferuje twoja koleżanka?
    
    - Ciężko powiedzieć, nie znamy się tak długo. Jeszcze nie widziałem jej bielizny. - Powiedziałem to tonem, który nie pozostawiał wątpliwości, że nie zwróciłem uwagi, bo byłem pochłonięty tym, co zasłaniała. - Ale ma jasną karnację i długie czarne włosy.
    
    Popełniłem błąd. Niepotrzebnie przyrównałem wyimaginowaną dziewczynę do Martyny. Od razu zaczęła coś podejrzewać, bo uśmiech zadowolenia wypełzł na twarzy.
    
    - Proponuję czerwono-czarny kostium. Podkreśli jej atrybuty, pobudzając jednocześnie wyobraźnię. Mam tu kilka modeli. Który podoba ci się najbardziej?
    
    - A który ściąga się najszybciej? - Nie spojrzałem na Martynę, żeby moje słowa nie wyszły na dziecięce zagrywki.
    
    - W przypadku seksownej bielizny powinieneś kierować się raczej efektem, a nie wygodą. - Czyżbym usłyszał pretensje w jej głosie?
    
    - Te mi się podobają. - Wskazałem na pierwszy zestaw z brzegu.
    
    - Zapakować?
    
    - Mam ...
    ... wątpliwości. Boję się, że może wybrałem zły rozmiar, albo się jej nie spodoba. Może przyjdę z nią.
    
    Postawiłem wszystko na jedną kartę. Albo poprze mój pomysł, a ja wyjdę ze sklepu z myślami samobójczymi, albo…
    
    - Jako, że znamy się tak długo, zrobię ci przysługę. Dziewczyna ma podobne wymiary do mnie, więc założę go, żebyś mógł ocenić.
    
    „Tak jest!”, z trudem powstrzymałem się, żeby nie wykrzyczeć dwóch słów na głos. Schowała się w przymierzalni, a ja próbowałem się uspokoić i grać twardego do końca. Nie było łatwo.
    
    Kiedy odsłoniła przebieralnię, myślałem, że nie ustanę. Wiele sobie wyobrażałem przez ostatnie tygodnie, ale wciąż nie byłem przygotowany na to ciało. Zmieniłem pozę, by ukryć rosnący wzgórek na kroczu. To była największa bitwa z samym sobą w dotychczasowym życiu. Chciałem klęknąć i błagać, by mi się oddała. Zamierzałem obiecać jej wszystko, włącznie z oddaniem życia, by tylko pozwoliła mi się dotknąć. Chciałem płakać z pożądania i śmiać się szaleńczo z przecudownego widoku.
    
    Koronkowy komplet podkreślał jędrne, i jak się okazało, spore cycki, ledwo maskując sutki. Majteczki odsłaniały wszystko, zarazem wywołując awarię wyobraźni, niemogącej sobie poradzić z tajemnicą ukrytą pod prześwitującym materiałem. Widziałem ciemny pasek znikający między najwspanialszymi pośladkami, kiedy powoli się obróciła. Byłem gotów skapitulować, ale popełniła jeden błąd - spojrzała na mnie triumfalnie. Męskie ego zostało zgwałcone i musiałem je pomścić. Zachowując kamienną twarz ...
«12...456...»