Ciezarna dziwka 5
Data: 07.02.2023,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Ania L
... zaczęła je rozsuwać. Wciąż trzymając nogę pod moją cipką, poleciła:
-Sikaj.
Przeszły mnie dziwne dreszcze. Miałam nasikać na inną kobietę? Nie interesowało mnie, że tylko na stopę, a nie jak ona do moich ust. Moją cipką targnął lekki skurcz. Z trudnością próbowałam rozluźnić pęcherz, jednak podniecenie przeszkadzało. Po chwili spomiędzy warg zaczął lecieć mały strumyczek. Och, co to było za uczucie. Sikać na taką śliczną stópkę. Wybałuszyłam oczy i naparłam mocniej. Nagle poczułam dotyk na mojej cipce. Sylwia uniosła nogę i zaczęła pieścić moją łechtaczkę, kiedy ja wciąż sikałam. Otworzyłam szeroko usta, szybko oddychając przez nos. Paluszki wciąż masowały mój guziczek a ja świadoma tego co robię, byłam bliska orgazmu. Po kilkunastu sekundach skończyłam jednak, a spełnienie nie przyszło.
-Chodź tu, suczko - usłyszałam.
Odwróciłam się i zobaczyłam wciąż wyprostowaną nogę, zroszoną moimi sikami.
-Wyczyść - poleciła moja domina.
Posłusznie przystąpiłam do wylizywania stópki. Po wykonanym zadaniu usłyszałam pytanie:
-Podobała ci się książka?
-Bardzo – odpowiedziałam, czerwieniąc się.
-Słyszałam - uśmiechnęła się szyderczo, a ja jeszcze bardziej się zaczerwieniłam. - Przynieś mi ją.
Poszłam po książkę, która niedawno pomogła mi dojść i przyniosłam ją w zębach do mojej pani. Zabrała ją ode mnie i zaczęła czytać.
-Ściągnij mi majtki - poleciła.
Chwyciłam brzeg ślicznych, granatowych majteczek z kokardką, a Sylwia uniosła pupę. Nieśmiało zaczęłam ...
... ściągać je z tej pięknej pupy.
-Możesz iść - oznajmiła Sylwia, kiedy została całkowicie goła. Wróciłam do domu i chowając się za rogiem, obserwowałam opalającą się dziewczynę. Czytała książkę, a jej rączka już znalazła się między udami i pieściła cipkę. Odruchowo dotknęłam swojej. Masując ją, zorientowałam się, że wciąż trzymam majtki w drugiej ręce. Uniosłam je i przytknęłam do twarzy, mocno wciągając powietrze. Pachniały tak cudnie, wyperfumowaną szparką Sylwii. Zaczęłam wdychać zachłannie ten zapach, patrząc na żonę Artura, która masowała łechtaczkę tak szybko, że bałam się, że zaraz spadnie z leżaka. Pieściła tę prześliczną, idealną brzoskwinkę, przy której moja zapłodniona pizda, z wystającymi, nieregularnymi wargami, była taka obleśna. Wąchając kwiatowy zapach muszelki mojej pani, podniecałam się mocno, myśląc o swojej niedoskonałości. To chore, ale podniecał mnie fakt, że mam brzydką cipę. Wyobrażałam sobie jak wszyscy mężczyźni, którzy mnie pieprzyli, oglądali ją, gdy się przed nimi wypinałam. Jak bardzo musiała im się nie podobać. Ale i tak ładowali w nią swoje kutasy. Bo przecież to tylko dziura. Nieważne, że brzydka, ważne że można w nią wejść i wypierdolić aż się spuścisz. Ten chłopak z klubu na pewno myślał tak samo. Nie obchodziło go jak wygląda dziura, którą zamierzał zalać spermą. Byłam odpalona na maksa. Teraz zaczęłam sobie wyobrażać mojego byłego. Na pewno jego nowa dziewczyna ma ładniejszą pizdę. Na pewno porównywał jej słodką muszelkę z moim cipskiem. ...