Niezapomniany spływ kajakowy
Data: 21.02.2023,
Kategorie:
wspomnienia,
wakacje,
Pierwszy raz
Nastolatki
Autor: TomekKot
... sytuacją. Ona czując, że już tylko po prostu leżę z twardym jak skała członkiem ślizgającym się po jej szparce zaczęła się tak przesuwać, że tylko czubek główki członka delikatnie rozchylał płatki jak różyczki. Czułem, że ma wielka ochotę przytulic się mocniej pozbywając się dziewictwa. Pieściłem przy tym cały czas paluszkiem jej łechtaczkę, całując jej szyję, włosy, uszka. Nagle jej ciałem wstrząsnął orgazm, zaczęła cała drżeć i chichotko pojękiwać. Zacisnęła uda na moim członku którego tylko połowa główki była akurat zanurzona odrobinę w jej cipeczce, zaledwie bardzo delikatnie dotykając jej błonki, bo czułem niewielki opór przed dalszym wślizgiwaniem się do środka. Agnieszka zawsze wtedy gdy wcisnęła go sobie na taką właśnie głębokość odczekiwała chwilę po czym odsuwała się lekko abym nie przebił jej błonki. Robiła tak wielokrotnie do tej chwili gdy jej cudowne młodziutkie 16 letnie dziewicze ciało przeszyły dreszcze rozkoszy. Poczułem, że za chwile też wyleje się ze mnie rozkosz, odsunąłem się wciskając członka pomiędzy jej pośladki... W tej chwili członek zaczął pulsować pompując ogromne ilości spermy w rowek jej pupy. Przytuliliśmy się mocno, leżeliśmy tak dłuższą chwilę, całkiem bez ruchu powili dochodząc do siebie po wspaniałych doznaniach uniesienia i rozkoszy.
- Mhmmmm taką pobudkę to rozumiem, powiedziała po chwili Agnieszka
- było mi cudownie mhmmmm, ale pamiętasz Tomku co obiecałeś mi wczoraj?
- na pewno tego chcesz? Jesteś absolutnie pewna Aguś ?
- ...
... Ja tak! Bardzo chce to zrobić właśnie z Tobą, właśnie dzisiaj, właśnie w tym uroczym miejscu
- co prawda mam teoretycznie dni bezpłodne, ale chcę czuć się całkowicie bezpiecznie, choć Ty pewnie wolałbyś zrobić to bez prezerwatywy? Hmmm ja w sumie też, pomyślimy, w każdym razie kup dzisiaj gumki
- i wiesz... miałam straszną ochotę w pewnej chwili nabić się na Ciebie mocniej. Ale jakoś brakło mi odwagi. Dodała po namyśle.
W tej chwili Aga pogrzebała w plecaku wzięła stój bikini, przybory toaletowe, założyła stanik, a na dole owinęła się tylko ręcznikiem
- idę się trochę doprowadzić do porządku, powiedziała i wyszła z namiotu.
Ja chwile jeszcze leżałem, rozmyślając o tym co w ogóle się dzieje w te ostatnie dni. W życiu bym nie przypuszczał, czy nawet jeszcze dwa dni temu, co się wydarzy na tym spływie.
Po śniadaniu każdy zajął się sobą. Większość pływała sobie w jeziorze i opalała się na naszej mini plaży, niektóry poszli pospacerować po lesie aby poznać okolicę.
Ja Paulina i Agnieszka zebraliśmy się i poszliśmy na spacer po lesie i do wsi do sklepu. Po drodze gadaliśmy o różnych pierdołach, śmialiśmy się, żartowaliśmy. Trochę gadaliśmy o tym, że ciekawe co inne parki wyrabiają w nocy w namiotach. Paulina podczas tych dywagacji tylko rozpaczała pół drogi w stylu „- wam to dobrze..., a ja nie mam Michała”
Zrobiliśmy „niezbędne” zakupy i przyszliśmy na biwak. Obiadu nikomu nie chciało się jeść więc poszliśmy się opalać i kąpać w jeziorku.
Pływałem sobie ...