Niezapomniany spływ kajakowy
Data: 21.02.2023,
Kategorie:
wspomnienia,
wakacje,
Pierwszy raz
Nastolatki
Autor: TomekKot
... do końca spływu, co po ostatniej nocy raczej mnie cieszyło niż smuciło.
- dobra, pogadamy później,
dodałem bo już wszyscy rozsiadali się przy płonącym ognisku i szykowali się do pieczenia kiełbasek i piwkowania. Zabrzmiały dźwięki gitary i czas płynął miło. Podczas całego wieczoru Agnieszka siedziała przy ognisku naprzeciwko mnie. Sączyła piwo i bez przerwy na mnie spoglądała swoimi cudownymi wielkimi bardzo wymownymi oczami ;). Paulina siedziała gdzieś cały wieczór z innymi dziewczynami i plotkowała popijając piwo.
Zrobiło się już dość późno była może 23-24... Agnieszka powiedziała, że jest jej coś chłodno, choć trochę mnie to zdziwiło bo było na dworze naprawdę gorąco, a do tego ten żar bijący od ogniska. No ale może po tym piwie mogło tak być, bo 3-4 wypiła na pewno. Poszła w stronę „naszego” namiotu gdyż już wcześniej razem z Paulina tam zatargały już swoje plecaki. Po chwili wróciła, ale już przebrana jakby do spania, gdyż była w bardzo luźniej długiej koszulce, owinęła się tylko moim śpiworem który wzięła z namiotu. Usiadła tak jak wcześniej prawie naprzeciwko mnie. Cześć ludzi już po kilku piwkach zwinęła się do namiotu spać, zostało połowa składu Piotrek i Janusz zawzięcie o czymś dyskutowali mając już dobrze w czubie, a ich dziewczyny i Paulina opowiadały sobie jakieś zabawne historyjki bo co chwile parskały śmiechem.
Agnieszka przesiadła się na ławkę, wzięła gitarę która leżała porzucona przy ławce i zaczęła brzdąkać, bo grać nie umiała. Patrzyła raz na ...
... gryf gitary, raz na mnie, nie przejmując się tym jak brzmią struny, a wydawały dziwne dzięki bez składu i ładu. Agnieszka cały czas się uśmiechała i co chwilę patrzyła mi głęboko w oczy. W pewnej chwili odłożyła śpiwór którym była trochę owiniętą. Wyglądała cudowanie w świetle księżyca, bo dzisiaj w nocy była już pełnia. Jej koszulka była tej długości, że gdy stała zakrywała akurat tylko jej pupę. Siedziała z noga założona na nogę, odłożyła gitarę na stół obróciła się przy tym, bo stół miała za plecami, rozchylając nogi jakby specjalnie. Moim oczom ukazał się tak jak poprzedniej nocy wspaniały widok jej krocza tym razem w pastelowo żółtych majtkach.
Teraz patrzyła mi wyzywająco w oczy uśmiechając się. Rozejrzała się tylko dokoła czy nikt na nią nie patrzy, ale wszyscy byli za jej plecami po drugiej stronie stołu. Między nami nie było nikogo, a ja siedziałem jakieś 3-4 metry od Agnieszki na trawie. Teraz już na pewno specjalnie rozchyliła uda bardzo szeroko prezentując mi się w całej okazałości tak jak wczoraj stojąc w rozkroku nad moja głową. Prawą ręką miała odgięta do tyłu oparta na stole i palcami zaczepiała o struny gitary. Taka pozycja cudownie uwydatniała jej piersi. Nie miała stanika bo jaj sutki zaczęły twardnieć i wyraźnie odznaczały się już na koszulce. Agnieszka zaczęła się ze mną wyraźnie drażnić. To ściskała uda to znowu rozchylała je najszerzej jak umiała siedząc na tej ławce, a ja bezczelnie gapiłem się w jej krocze. W pewnej chwili lewą ręką nie przerywając ...