1. Nieoczekiwana niespodzianka cz VIII


    Data: 22.09.2019, Autor: oliviahot17

    Następne dni spędziłam punkt po punkcie obmyślając plan zemsty na Michale. Karol starał się jak najbardziej mi pomoc, gdzieniegdzie przeplatając swoje elementy twórczości. Zgrywałam twardą i silną, ale w głębi duszy drżałam ze strachu. Nie wiedziałam jak daleko może posunąć się ten szaleniec. Po tym heroicznym szturmie Karola na dom Damiana i jego rycerskim wybawieniu mego mienia, na pewno nie był zbyt zadowolony. A ostatnie czego w tej chwili pragnęłam to wyciek tegoż zasranego filmiku do sieci oraz jak groził Michał na skrzynkę mailową Zuzy.
    
    Żeby tak dużo o tył nie myśleć cały weekend spędziłam bardzo aktywnie. Nawet wybrałam się na siłownie! Nie był to najlepszy pomysł, przyznaję, ale tam moim jedynym zmartwieniem była moja krytyczna kondycja. Nie przejmowałam się nawet mym upiornym wyglądem po całej serii ćwiczeń, bo wszystkich znajdujących się tam osobników płci męskiej miałam za przeproszeniem głęboko w dupie. W końcu to jeden z nich zrobił sobie ze mnie darmową dziwkę.
    
    W nocy z niedzieli na poniedziałek nie mogłam zasnąć. Ponuro i dość masochistycznie snułem w głowie najgorsze możliwe scenariusze. W jednym z nich Michał wyświetla masz erotyczny film na projektorze w auli przed całą szkołą, dyrektorka wręcza mi naganę i wyrzuca ze szkoły. Po tym żadne liceum ani technikum nie chce nawet spojrzeć na moje podanie i zmuszona jestem udać się do zawodówki, gdzie zostanę kształcona na babcie klozetową. Na koniec z litości zatrudnia mnie siostra we własnej firmie ...
    ... gdzie całe życie spędzam myjąc męskie kible. Nic wiec dziwnego, ze gdy wreszcie zasnęłam, mój sen miał podobną fabułę.
    
    Do szkoły jechałam z drżącym sercem. Bałam się trochę, że Zuza zauważy moje zdenerwowanie i zacznie mnie wypytywać co jest tego powodem, ale na szczęście przez całą drogę nie zamykała buzi, zachwycając się swoimi nowymi butami.
    
    Kiedy przekroczyliśmy próg budynku, zaczęłam się nerwowo rozglądać podejrzanie spoglądając na każdą grupkę uczniów. Próbowałam rozszyfrować kto co ma w swoim telefonie, ale z dzisiejszą młodzieżą jest to niemal niemożliwe. Zadowoliłam się więc faktem, ze dotychczas nie ujrzałam gęby Michała.
    
    Kiedy weszłam na pierwsze piętro kierując się w stronę sali matematycznej, czyjaś dłoń złapała mnie za ramie. Omal nie dostałam zawału serca, będąc pewna, ze to mój oprawca dostrzegł mnie wsród tłumu. Odetchnęłam głęboko z ulgą kiedy ujrzałam twarz Julii.
    
    - Boże, Oliwia! - wykrzyknęła z troską i objęła mnie mocno - wszystko w porządku? Jak się czujesz? Boli cię coś? W ogóle nie odpisywałaś na moje smsy, a dobrze wiesz, ze byłam u babci!
    
    Odwzajemnilam jej uścisk nieco zdziwiona, ale i wzruszona. Byłam dumna z tego, że byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami, odkąd sięgam pamięcią, zawsze mogłam liczyć na jej pomoc. Nie wahałam się wiec ani chwili, zanim powiedziałam jej całe feralne zdarzenia. Nie oszczędzałam jej także szczegółów, chciałam aby poznała prawdę. Dzwonek zadzwonił w trakcie mej opowieści, ale nie powstrzymało mnie to od jej ...
«1234...»