1. Nieoczekiwana niespodzianka cz VIII


    Data: 22.09.2019, Autor: oliviahot17

    ... pocałunek. Błyskawicznie jego ręce wysunęły się pod moją bluzkę, która niedługo potem leżała bezużyteczna gdzie na tapicerce. Mój stanik także nie był dla Karola kłopotem i już po chwili miał moje piersi do swojej dyspozycji. Wpierw jęknął przeciągle gdy je ujrzał, a potem zaczął masować, z każdą sekundą coraz mocniej i intensywniej. Przyjemność rozchodziła się po mnie falami, jednocześnie potęgowana przez uwięzionego w spodniach nabrzmiałego penisa, o którego zawzięcie się opierałam. Zagryzlam natomiast wargi i Odchyliłam głowę do tylu, kiedy Karol wsunął mojego twardego sutka w usta i zaczął mocno ssać.
    
    W końcu nie wytrzymałam. Zsunęłam się na moment z kolan mego ukochanego, szybko rozpielam rozporek, wyjęłam jego członka we wspaniałej erekcji i nie mogąc już dłużej czekać dosiadałam go, nabijając się aż do nasady. Wraz z tą czynnością głośno odetchnelam, delektując się rozkoszą, która ogarnęła moje ciało. Byłam tak zaobsorbowana tym cudownym uczuciem, ze nie zwróciłam uwagi na gardłowy jęk Karola.
    
    Zaczęłam go ujeżdżać, za każdym razem wsadzając go najgłębiej jak się dało. Przyspieszyłam tez w miarę narastającej przyrjmnosci. Karol w międzyczasie pieścił delikatnie moje piersi i sterczące sutki, całował i lizał szyje, ściskał pośladki. Nie spodziewałam się ze ten typ seksu może być aż tak genialny! Zależało mi na sprawieniu mu przyjemności. Co chwila szeptał czule słowa, powtarzając jak mu dobrze i przegryzając płatek mojego ucha, co doprowadzało mnie na skraj ...
    ... szaleństwa.
    
    W pewnym momencie czułam zbliżający się finał, jak ekstaza kumuluje się w dole mojego podbrzusza. Przyspieszyłam. Karol zaczął wysuwać biodra do przodu, na spotkanie z mymi ruchami. Zgraliśmy się od razu, jego członek wchodził we mnie szybciej, głębiej i mocniej, nie powstrzymywałem się od krzyku. On tez nie. Razem zmierzaliśmy na szczyt, zupełnie tracąc kontrole nad naszymi ruchami i ciałami. Pragnęliśmy tylko jednego; spełnienia.
    
    Spełnienia, które nadeszło z ogromna mocą, wydzierając z mego gardła głośny, przeciągły jęk. Silne skurcze targały mym ciałem, a wystrzeliwane we mnie nasienie tylko potęgowało doznania. W końcu opadłam wyczerpana na Karola, odnajdując drogę do jego kojących ramion. On rownież oddychał z trudem, co chwila ocierając pot z czoła. Pocałował mnie czule w czoło, a potem przycisnął mocno do siebie.
    
    - Kocham cię - szepnął po długiej chwili milczenia. Słysząc to jeszcze mocniej wtuliłam się w jego tors i uśmiechnęłam pełna radości.
    
    - Ja ciebie też.
    
    CZTERY I PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ
    
    - Oliwia? - usłyszałam niespodziewanie znajomy głos za swoimi plecami. Siedziałam właśnie na ławce na krakowskim rynku, napawając się pięknym, majowym słońcem i z zapałem wcinając lody. Zdezorientowana odwrocilam się w stronę nieznajomego. - Oliwia, to ty?
    
    Zmarszczylam brwi w skupieniu, próbując dopasować twarz i głos do któregoś ze znajomych, ale bez powodzenia. Nie było jednak mowy o pomyłce; skądś kojarzyłam tego blond faceta.
    
    - Skąd my się znamy? - ...
«1...3456»