Ciezarna dziwka 8
Data: 07.03.2023,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Ania L
... naciskałam, kierując wędrującą dłoń coraz niżej. Nie wiem czy był świadomy, że to ja nim kierowałam, czy myślał, że to jego inicjatywa. Kiedy jego palce pierwszy raz zahaczyły o gumkę moich spodni, wykonałam jeszcze jedno pełne kółko i przytrzymałam rękę, kiedy opuszki palców znów znalazły się pod gumką. Puściłam dłoń sąsiada, zamknęłam oczy i czekałam w napięciu. Henryk przez kilka, trwających wieczność sekund, ani drgnął, jednak w końcu poczułam, jak palce zaczynają wędrować w dół, bardzo powoli, milimetr po milimetrze, zagłębiając się w moje spodnie.
"Już wie, że nie mam majtek", myślałam podniecona. "Wie, że jestem dziwką, że czekam, aż mnie weźmie. Niech w końcu włoży mi te palce w pizdę. Niech mnie odwróci, zsunie spodnie i zerżnie jak szmatę. Niech każe mi klęczeć i dławić się jego wyposzczonym chujem". Przygryzłam mocno zaciśnięte wargi. "O Boże. Wszyscy mogą widzieć z ulicy, jak wkłada mi rękę w spodnie. Jak młoda kurwa daje się pieścić staremu, napalonemu sąsiadowi. O Jezu. Niech nie zamyka tych drzwi. Niech mnie wyrucha tak, żeby wszyscy widzieli".
Palce były już milimetry od cipki. Otworzyłam usta i wstrzymałam oddech, dusząc jęk rozkoszy, kiedy dotarł do łechtaczki, lekko ją naciskając. Po chwili jednak, szybko wyjął dłoń z moich spodni.
-Przepraszam - rzucił panicznie.
Odwrócił się i niemal wybiegł z posesji.
***
Przez cały dzień chodziłam zdenerwowana i napalona. Sylwia doskonale o tym wiedziała i chyba dobrze bawiła się, nie przynosząc mi ...
... ulgi. Nie pozwalała mi nawet na pieszczenie jej dziurki, odtrącając mnie, kiedy tylko próbowałam się do niej zbliżyć. Gdy oglądając film, położyłam sobie dłoń między udami, złapała mnie za nadgarstek i powiedziała:
-Co ty sobie myślisz, suko? Przyjdzie pan, to może cię zaspokoi. Nie jesteś tutaj, żeby robić sobie dobrze.
Ta dominacja i upokorzenie, podnieciły mnie jeszcze bardziej. Z cipki po prostu mi ciekło. Przez cały czas, przez wiele godzin, myślałam tylko o jednym. Kiedy robiłyśmy obiad, kiedy jadłam, myłam się, sprzątałam, miałam w głowie tylko wizję ostrego jebania. W tamtym momencie dałabym każdemu. Dosłownie, każdemu bez wyjątku. Wypięłabym dupę dowolnemu mężczyźnie, żeby tylko poczuć w końcu twardego kutasa, zaspokajającego moją mokrą cipę.
Kiedy w końcu, po całej wieczności, usłyszałam samochód Artura, zdjęłam z siebie wszystko, założyłam obrożę, tym razem bez łańcucha i pobiegłam na dół. Kiedy tylko wszedł do środka, zamknęłam za nim drzwi, bez słowa padłam na kolana i zaczęłam dobierać się do jego rozporka. Po chwili wyciągnęłam zwiotczałego fiuta z bokserek i włożywszy do ust, zaczęłam mocno ssać. Artur nie protestował. Kiedy zrobił się już twardy, objęłam go, chwytając za pośladki i kilkukrotnie szybko poruszyłam głową w przód i w tył, biorąc w gardło całą długość nabrzmiałego członka i głośno dławiąc się jak rasowa aktorka porno. Czując, że jest już całkowicie sztywny, wyjęłam go z ust, wstałam i odwróciłam tyłem do Artura. Oparłam dłonie o ścianę, ...