1. Ciezarna dziwka 8


    Data: 07.03.2023, Kategorie: Fetysz Autor: Ania L

    ... Jeszcze chwilę robiłam Arturowi loda, dokładnie zaciskając usta na główce i mocno ssąc. Pocałowałam na zakończenie sam koniuszek i wstałam, przytulając się mocno do mojego pana.
    
    ***
    
    Nazajutrz Artur zawiózł mnie na zajęcia, których postanowiłam przestać unikać. Po części z obowiązku, a po części przez wczorajszą torturę. Przed wyjściem z samochodu, całowaliśmy się namiętnie, a Artur włożył dłoń w moje spodnie i głaskał mnie po pośladku. Zupełnie nie przejmowaliśmy się, przechodzącymi obok parkingu ludźmi.
    
    -Zerżniesz mnie jak wrócisz? - zapytałam błagalnie.
    
    -Oczywiście, moja suczko.
    
    Zbliżyłam się i jeszcze raz namiętnie pocałowałam mojego pana w usta, po czym poleciałam na zajęcia.
    
    Studia niewiele pomogły na moją chcicę. Miałam niemal równie dużą ochotę, jak dzień wcześniej. Na domiar złego, przyłapałam się na pożądliwym spoglądaniu na wykładowcę retoryki. Był chyba jeszcze starszy od pana Henia, ale bardzo zadbany, wysportowany i elegancko ubrany. Miał sporą łysinę i nosił okulary, a jednak przyłapałam się na myśleniu, że szkoda, że tak dobrze idzie mi jego przedmiot, bo może mogłabym go chwilę pokokietować na konsultacji. Rączka bezwiednie zaczęła wędrować w kierunku moknącej szparki. Zatrzymałam ją na brzuchu, kiedy zorientowałam się co robię. Zaczęłam lekko gładzić mój balonik. Wciąż patrzyłam na wykładowcę, zupełnie nie słuchając tego co mówi i wyobrażałam sobie, że rozpina rozporek i wyjmuję ze spodni swoją wielką pałę, a ja klękam przed nim. "Nie ...
    ... pomagasz", pomyślałam, ganiąc sama siebie i czując, jak moja cipka pulsuje z podniecenia. Po chwili, bez najmniejszej refleksji, podjęłam chorą decyzję. "A w sumie. Przecież i tak nikt nie zobaczy, chyba że zacznie się schylać". Zajęcia odbywały się w auli i naprawdę ktoś musiałby dosłownie kucnąć przy mnie, żeby zauważyć, że coś robię.
    
    Wsunęłam palce pod materiał spodni i zaczęłam sunąć w dół. Szybko namacałam łechtaczkę i zaczęłam się pieścić. Patrzyłam na wykładowcę, chodzącego z jednego końca sali na drugą i tłumaczącego jakieś zagadnienie. Wyobraziłam sobie, że dosiadam go i ujeżdżam jak dziwka, kiedy on ciągnie moje sutki. Zsunęłam palce niżej i wprowadziłam dwa, do kompletnie mokrej cipki. Wygięłam je w mocny łuk, praktycznie łapiąc swoją dziurkę, tak żeby wykonywać jak najmniejsze ruchy i zaczęłam szarpać jak szalona, starając się poruszać samym nadgarstkiem. Usłyszałam bardzo ciche chlupanie, zagłuszane przez materiał majtek i spodni, ale z pewnością nikt, kto celowo nie wsłuchiwałby się z bliskiej odległości, nie dosłyszałby ani nie rozpoznał tego dźwięku. Wiedziałam, że profesor jest żonaty, zawsze chodził z obrączką. "Zdradziłbyś swoją starą, wysuszoną żonę, z taką małą kurwą z brzuchem?", pomyślałam. Wyobraziłam sobie teraz, że chwytam jego ręce i rozkładam szeroko na boki, kładąc się na nim i dając mu mój przerośnięty ciążowy cycek do ssania. Ściskałam cipkę coraz mocniej, wykonując mniejsze, ale silniejsze ruchy. Praktycznie trzęsłam dłonią w miejscu. Och, gdyby ...