Nieoczekiwanie...
Data: 23.09.2019,
Kategorie:
klub,
ex,
impreza,
Autor: Incroy
... pół godziny drogi stąd i chcąc zadbać o dobre samopoczucie naszych nóg, zamówiła taksówkę, która wbrew moim uprzedzeniom, przyjechała dosyć szybko. W samochodzie poprawiłam usta szminką i próbowałam poprawić sobie nastrój, który jakoś nie chciał ze mną współpracować, ale w końcu chyba się poddał, bo humor mojej przyjaciółki zaczął mi się udzielać.
* * *
Przed klubem zbierał się już tłum, ale z uwagi na to, że bramkarz był naszym dobrym przyjacielem, weszłyśmy poza kolejką. W środku było jeszcze w miarę spokojnie, kilkanaście osób siedziało we wnękach klubu, gdzie znajdowały się skórzane kanapy i fotele, inni siedzieli przy stolikach, barze, lub tańczyli na parkiecie. Ja wybrałam bar, a Karo poszła zapytać o rezerwację, którą wcześniej zrobiła.
- Co podać? - Barman uraczył mnie szerokim uśmiechem.
- Whisky z lodem - odparłam, odwzajemniając uśmiech. Przez Jego twarz przemknęło zdziwienie, ale zniknęło tak szybko, jak się pojawiło. Po chwili sączyłam whisky, rozglądając się po klubie.
- Misia, rezerwacja będzie za piętnaście minut gotowa, idziemy trochę potańczyć? - Karolina wzięła moją szklankę i upiła sporego łyka, ja dopiłam resztę i rzucając barmanowi słodki uśmiech, ruszyłam z Nią na parkiet. Przetańczyłyśmy kilka piosenek, a w klubie robiło się coraz ciaśniej.
W pewnej chwili przy wejściu zauważyłam Pawła, mojego byłego chłopaka i Jego przyjaciela. Miałam wrażenie, że stanęło mi serce. Karolina spojrzała tam, gdzie ja i ścisnęła moją rękę.
- ...
... Posłuchaj, baw się dobrze, nie zwracaj na Niego uwagi - Mówiła z ustami przy moim uchu, próbując przekrzyczeć muzykę. Kiwnęłam tylko głową, na znak, że rozumiem i znów zaczęłam tańczyć.
* * *
Rezerwacja była gotowa i już spokojnie siedziałyśmy na miękkich kanapach, odpoczywając po tanecznej rozgrzewce.
- Nie wiem, ile wytańczę w tych szpilkach. - Uśmiechnęłam się do Karo, która zaczęła się śmiać.
- Ja też nie wiem, najwyżej później będziemy tańczyć boso - Rzuciła, puszczając mi oczko.
- Wyłapałam kilka razy, jak Paweł mnie obserwował. - Zmrużyłam oczy.
- Niech patrzy, dotykać i tak nie może, Jego strata. Idę po coś mocniejszego, co chcesz? - Zapytała z uśmiechem.
- Whisky z lodem, znów - odparłam. Pokiwała tylko głową i poszła. Wyjęłam z kopertówki telefon, wyciszyłam go i z powrotem schowałam. Wolałam nie zostawiać go na stoliku, bo znając moje szczęście, to zapomniałabym o nim. Przyglądałam się tańczącym parom na parkiecie, gdy z zamyślenia wyrwała mnie postać, którą dostrzegłam kątem oka. Podniosłam wzrok i moje oczy spotkały się z oczami Pawła.
- Cześć - rzucił luźno, lekko się nachylając.
- Cz-cześć - odparłam, próbując zachować spokój.
- Cudownie wyglądasz. - Usiadł obok mnie, nie pytając nawet, czy może, ale postanowiłam nie reagować na Jego brak taktu.
- Dziękuję, Ty też całkiem niczego sobie. - Wzięłam głęboki wdech i potrząsnęłam lekko głową, wyrzucając z niej negatywne myśli.
- Zatańczysz? – zapytał, przysuwając usta do mojego ucha. ...