Wlascicielka, vol 2: Pupilki
Data: 18.03.2023,
Kategorie:
BDSM
Autor: Konrad Milewicz
... kociątka i cała dla dużego.” rozdawał, a któraś próbowała mu podkraść drugą kanapkę z talerza. Sama robię też dwie, ale dziele je na trójkąty. Stawiam talerz na kolanach i zdejmuje jej knebel. Wargi jej się drżą z cieknącą śliną. Wsuwam kawałek kanapki między nie, by mogła ugryźć. Sama biorę drugą do ust, odgryzając kawałek. Reszta wieczoru przebiega bez zakłóceń. Aisza siedzi na kanapie w swojej ulubionej pozycji. To znaczy, z pośladkami na łydkach. Chociaż w ustach wciąż tkwi knebel, to kaftan zastąpiła już miękka biała koszulka z krótkim rękawem z wizerunkiem jednorożca, oraz czarne spodenki, imienna obróżka i skórzane kajdanki łączone dość ciasnym oczkiem. Ciężko stwierdzić, czy jej wzrok jest bardziej zaciekawiony czy przestraszony, niemniej co jakiś czas jej wzrok wędruje w stronę siedzącej na fotelu Sary, to na przyklejoną do mnie Oszke, która rzeczywiście ma nową sukienkę i opiera swoje łapki na morelowym pluszowym kucyku z nadwagą. - Oszka wierciła mi dziurę w brzuchu, by Cię zobaczyć. - mówi Sara uśmiechając się przyjaźnie to do mnie, to do Aiszy – Zuzia pożyczyła nam samochód, bo miała zamiar dzisiaj nie ruszać się z łóżka.- W sumie i tak nie miałam żadnych planów. - odpowiadam jej z uśmiechem, głaszcząc po plecach blondynkę, która wyciera we mnie swój czerep - Głównie siedzę z Aiszą i próbuje rozgryźć pismo taty. Znalazłam kilkanaście notatników. Wzory, liczby i inne rzeczy. Nigdy nie rozumiem jego technofobii. Nawet komórki nie miał, tylko pager. O i samochód. ...
... - spoglądam na Aiszę, po czym po angielsku jej mówię – To jest Sara. Była kotem, jak ty teraz. A to jej córka, Oszka. - wskazuje głowę wysuwającą się przy moich żebrach – Widzisz, jakie są grzeczne i zadowolone? A kto mnie wczoraj ugryzł jak karmiłam mlekiem? - podnoszę dłoń z plastrem na palcu – Mam kombinerki, więc mogę Ci te zębiska wyrwać i Oszka będzie Ci przeżuwać i karmić wszystkim innym niż mleko. - drapie Oszkę po głowie, która chichocze- Dziwnie teraz wyglądasz, Taly. - kładzie się bokiem na moich kolanach – Ale i tak Cię lubię. - szczerzy ząbki, po czym unosi kucyka i podaje do Aiszy – Ona zostanie z nami? Będziemy spały w trójkę. Będziemy przytulały we dwie Tapa, by nie chrapał, a ty nas.- O nie, skarbie. - mówi szybko Sara do niej - Wracasz ze mną do Zuzi. - młoda otwiera buzię by zacząć strajk – Bo powiem Taly co powiedziałaś o Mauren. - Oszka chowa głowę w mój brzuch, czerwieniąc się po czubki uszu- Co powiedziałeś Pierożku? - łaskocze ją po dupce – Mam być zazdrosna?- Mlmfm.. - rozlega się, gdy wciera głowę w bluzkę – Mlfffm.- Teraz to się wstydzi. - chichocze Sara – Mam powiedzieć?- Nie. - wyciąga głowę i odwraca twarzą do swojej matki – Powiedziałam, że ma ładne obrazki i też bym takie chciała, bo mama ma kotka na plecach, więc ja bym chciała kucyka jako niespodziankę dla Taly. Ja i Sara zaczynamy się śmiać. Aisza, biedactwo, nie rozumiejąc przygląda się nam jakbyśmy omawiały plan jej tortur. Wyciągam rękę i głaszcze ją po tych końskich ogonach, w których ...