Wlascicielka, vol 2: Pupilki
Data: 18.03.2023,
Kategorie:
BDSM
Autor: Konrad Milewicz
... zawsze wygląda ślicznie. Unosi ręce w proszącym geście i porusza nosem. - Siku? - wciąż rozbawiona pytam po angielsku, a ona kiwa głową – Oszka z tobą pójdzie. Zdejmiesz jej majtki i usiądzie, dobrze Pierożek? Potem możecie się pobawić u góry, tylko grzecznie. Aisza jeszcze nie jest przyzwyczajona do czułości. - mała kiwa główką i wstaje, zostawiając kucyka na kanapie, chwytając Aisze poniżej łokcia – Idź, idź podgryzacz. Kiedy znikają w wnętrzu korytarza, wyciągam i odpalam papierosa. Sara opiera twarz na dłoni, przyglądając mi się. - Aisza ciągle nie chce słuchać. - mówię wreszcie - A mi się nieco udziela w głowie mała mama, która mruczy o tym, że albo ją nauczę posłuszeństwa albo wyląduje w Chinach, jednocześnie nie chce jej zrobić krzywdy.- Zawsze miała dar przekonywania, że warto słuchać. - chichocze Sara – Ale jak już się jej słuchało, to stawała się mniej groźna, a nawet miła.- Chyba, że jesteś jej dzieckiem. - krzywię się gdy odrobina dymu wpada do oka - Wtedy wypomina Ci ile godzin Cię rodziła, za każdym razem jak robisz coś nie tak. Ciekawe, czy Ase też tak cierpi. - znów zaciągam się papierosem i wypuszczam dym – Sypiasz teraz z ciocią?- Oh.. Można tak ująć. - uśmiecha się – Mieliśmy układ, że mogę to robić, gdy mieszkaliśmy jeszcze razem z nią i Majką. Później się przeprowadziliśmy, ale teraz uczucie jakby na nowo odżyło. Tylko, że...- Brakuje go? - przesiadam się na podłokietnik i otulam ją ramieniem – Jak nam wszystkim, Sara. Wstaje rano, myślę, że na ...
... telewizorze już będą włączone kreskówki, Oszka siedzi na Tapie na podłodze, ty leżysz obok niego niczym prawdziwy kot, przytulona. Uniesie głowę, uśmiechnie się i powie „O, zajączek wstał”. Wyciągnie te swoje łapy i mnie złapie, by usadzić sobie na kolanach i drapać nieogoloną twarzą. - spoglądam na kanapę - Tymczasem siadam tam, budzę Aiszę, która zaczyna od nowa płakać, wiercić się i robię byle jakie śniadanie, włączam losowe kanały, sięgam po kolejny notatnik i jakoś dzień leci. - głaszcze ją po plecach, gdy opiera się o moje piersi jak własna córka, chyba instynktownie, tak jak wobec taty – Ciesze się, że przyjechałyście.- On chciał dla Ciebie normalnego życia. - mówi cicho – Miał nadzieje, że znajdziesz odpowiedniego chłopaka, skończysz studia i będziesz szczęśliwa jak sobie wymarzysz. Dlatego się cieszył, gdy powiedziałaś o przyjaciółkach...- Kłamałam. - zaciągam się papierosem, nie przerywając głaskania – Poszłam się pieprzyć z facetem, który teraz robi za kurwę największej bety w stadzie mamy. Bo nie umiał mi patrzeć w oczy w czasie seksu. Mogłam być przy nim i sprawdzić, że wyłączył pompę by się zabić. - wycieram łzę z policzka - Nigdy nie umiałam dobrze gadać z ludźmi. Myślałam, że to przez to, i chyba tak jest. Cliford też nie jest kimś z zewnątrz tego świata, jego ojciec załatwiał suki dla brytyjskiego rządu. A ja? Dostaje od mamy dziewczynę, gdy nawet nie interesują mnie tak jak Majkę czy Ciebie. Ona miała to normalne życie, a teraz jest w jak to ujęłaś, koszmarze. Nie ...