1. Ostatnia taka impreza - cz. 4.


    Data: 27.03.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... tworzyły charakterystyczny odgłos mlaskania. Przy ruchach penisa część tej mieszanki ściekała kącikiem ust. Drugi kochanek wyjął palce z pochwy i zaraz poczuła jak w nią wchodzi. Penis z ust wyskoczył.
    
    – Nie, proszę, nieeee! – jęknęła i szarpnęła ciałem. Jeszcze raz. Zaczęła rzucać głową na boki. Ucisk na kończyny zwiększył się, czyjeś ręce przycisnęły jej tułów. Poczuła wytrysk spadający na koc obok głowy. Kilka kropel osiadło na policzku.
    
    – Spokojnie, dam radę – sapnął podniecony Robert i wszedł do końca.
    
    Poczuła materiał koszuli muskający jej brzuch. Zadrżała. Chłopak wycofał penisa i znowu wepchnął do końca. Mimo woli westchnęła. W tym momencie chłopak, który wytrysnął obok głowy, wytarł mokry członek o jej policzek. – Jeszcze wrócę. Bądź miła dla innych – szepnął, pogłaskał ją po włosach i wstał.
    
    Robert zaczął miarowo ruchać ją. Rozluźniła się, uspokoiła. Patrzyła na jego koszulę, na twarz. Wyraz jego twarzy nie zdradzał emocji, ale kochanek szalał w pochwie. Uderzał miarowo, ale coraz mocniej, raz w jedną, raz w drugą ściankę, trafiał w macicę. Czasami zmieniał rytm: zwalniał i nagle przyspieszał. Uderzał mocniej i wykonywał kilka wolnych, łagodnych pchnięć, żeby za chwilę uderzyć z całą siłą. Nieświadomie napięła mięśnie, ciało lekko wygięła się w łuk, eksponując piersi ze sterczącymi brodawkami. Podniecenie obserwujących również rosło. Widziała obmacywane piersi, całowała się z kimś. Robert znowu uderzał jak młot. Dwa ostatnie uderzenia były potężne.
    
    – ...
    ... Jeeeesssst – usłyszała napięty głos chłopaka i poczuła jak wypełnia ją strumieniem spermy. Kochanek znieruchomiał i po chwili, ponaglany niecierpliwym szeptem innych, wyszedł z niej. Ciężko oddychała. Była bliska orgazmu. Na chwilę zapomniała, gdzie jest. Ciśnienie powoli spadało i mgła przed oczyma ustąpiła. Wtem zobaczyła nagi tors innego chłopaka. Po chwili poczuła jak wchodzi w nią. Prawie od razu zaczął ją miarowo jebać. Inni dalej ją obmacywali. Ich dotyki już nie drażniły. Nie bolały. Zaczęły sprawiać przyjemność.
    
    – Obciągnij, ale do końca – to Robert ukląkł przy jej głowie, odchylił ją nieco w bok i wsadził kobiecie mokry od spermy i śluzu członek w usta. Nawet nie zdążyła zaprotestować. Chyba już nie chciała. Posłusznie zaczęła go obciągać. Na policzku przylegającym do koca poczuła wilgoć. Domyśliła się, że to sperma chłopaka, który spuścił się koło jej głowy.
    
    Spółkujący z nią, podobnie jak poprzednik, opierał się na rękach przy jej tułowiu. Czasami patrzył na penisa jak penis znika w jej pochwie, a czasami, z uśmiechem, na jej twarz. Nie znała go. Obawiała się, że jest z technikum. Robert jakby czytał w jej myślach.
    
    – Spokojnie, skup się na zabawie. Nikt nie dowie się o naszym spotkaniu. Potrafimy milczeć. Prawda, koledzy? – Ciężkie spojrzenie skierowane na rówieśników otaczających nagą nauczycielkę, mimo półmoroku, wywołało szmer gorliwych potakiwań. Wszyscy niecierpliwie czekali na swoją kolej. Widziała wypukłości w kroczu ich spodni. Kilku oczekujących ...