Sigil (II). W poszukiwaniu drogi do…
Data: 02.04.2023,
Kategorie:
demon,
studentka,
Fantazja
fan fiction,
mało seksu,
Autor: XXX_Lord
Blask ogniska, niczym nerwowe i chaotyczne smagnięcia skóry niewolnika biczem przez oprawcę oplatają i oświetlają ścianę okolicznych drzew. Nad ich szczytami ciemnieje bezchmurne niebo zapełnione konstelacjami gwiazd, a letni, wieczorny wiaterek chłodzi rozgrzaną, pokrytą wysuszonym mchem i spękaną od braku deszczu glebę.
Długowłosy, potężnie zbudowany mężczyzna klęcząc przodem do ogniska opieka na długim kiju upolowane uprzednio zwierzę. Jego strój wskazuje, że raczej nie jest myśliwym – długi, czarny, leżący na ziemi kilka metrów od niego skórzany płaszcz, czarne spodnie, buty kowbojki i skórzana kamizelka w tym samym kolorze dają wrażenie, jakby mężczyzna pracował jako wykidajło w którejś z podrzędnych knajp. Jego postura – umięśnione ręce, sękate dłonie, potężnie zbudowane uda i szeroka jak szafa klatka piersiowa wskazują na niebagatelną siłę, czającą się w ciele mężczyzny. Czarne jak bezkresna studnia oczy są spokojne i zamyślone, a wyraz twarzy wskazuje, że głowa znajduje się zupełnie w innym miejscu niż ciało.
- Nie musisz udawać. Wiem, że od kilku minut nie śpisz – Wypowiada niespodziewanie słowa. Za jego plecami rozlega się ruch, a po chwili obok staje młoda, około dwudziestoletnia szatynka z zapuchniętymi oczami, nieuporządkowana fryzurą, w niebieskiej sukience za kolana i sandałkach w tym samym kolorze.
- Gdzie ja jestem? – zachrypły, cichy głos wydobywa się z jej ust – I kim jesteś ty?
- W puszczy, pół dnia drogi na południe od najbliższego miasta – ...
... Wzrok ma utkwiony w płomieniach – A mnie chyba powinnaś pamiętać, a przynajmniej rozpoznawać mój głos.
Dziewczyna patrzy na niego bez słowa starając się uporządkować bałagan w głowie, przy którym chaos na cmentarzach w trakcie Wszystkich Świętych jest uporządkowanym i uładzonym ruchem.
Ostatnie co kojarzę, to taksówka, którą jechałam na Uniwerek, a później czarna dziura – intensywnie stara się odświeżyć pamięć.
- Masz problem z odtworzeniem ciągu zdarzeń? – Mężczyzna podnosi się i staje nad nią. Dziewczyna odruchowo cofa się przed potężną, wyższą od niej niemal o półtorej głowy umięśnioną sylwetką – Pomogę ci, Anno.
- Znasz moje imię? – Zaczyna jąkać się ze strachu – O Boże, to ty...!!! – Zakrywa usta w niemym przerażeniu i odwracając się próbuje uciekać w kierunku pobliskiej ściany drzew.
- Gdybym chciał cię zranić lub skrzywdzić dzika puszcza już dawno zajęłaby się twoim truchłem – Jest tak szybki, że dziewczyna po kilku krokach zostaje pochwycona w żelazny uścisk – Poza tym chyba chciałabyś wrócić do domu, a nie błąkać się po lesie, prawda? Co prawda nie wyczuwam dookoła nas żadnych ludzi lub zwierząt, ale w nocy można spotkać inne, mało przyjazne istoty, które z chęcią zapolują na twoje miękkie, ciepłe i młode ciało – Na jego twarzy gości uśmiech, którego dziewczyna nie potrafi zinterpretować.
- Puść mnie, psycholu! – Próbuje wyrwać się z uścisku.
- Uspokój się Anno do wszystkich diabłów! – Jego usta wykrzywiają się we wściekłości i wystraszona widokiem ...