-
Sigil (II). W poszukiwaniu drogi do…
Data: 02.04.2023, Kategorie: demon, studentka, Fantazja fan fiction, mało seksu, Autor: XXX_Lord
... upada na plecy. Znam tą twarz! – W przerażeniu uświadamia sobie, że towarzysz pokazał się jej we śnie, w którym robiła to z Rakowskim, profesorem z uczelni. - Kim ty jesteś?! – Cofa się na czworaka przed nim starając się odsunąć poza zasięg jego dłoni. - Posłuchaj – Mężczyzna klęka – Nie mam zamiaru cię skrzywdzić. Uratowałaś moje istnienie i po pierwsze chciałbym ci za to podziękować – Przykłada pięść do czoła. Ania jest w głębokim szoku, ale nieufność w dalszym ciągu dominuje w niej i przesuwa się dalej w kierunku drzew. - Chcesz wiedzieć, dlaczego jesteś tutaj ze mną? – Wyciąga do niej rękę – Ogrzej się przy ognisku, nie gryzę. - Kim jesteś? – Dziewczyna powtarza pytanie jak mantrę. - Wszystko w swoim czasie, na początek powinnaś coś zjeść. Jestem głodna jak wilk – Burczenie w brzuchu uświadamia jej, że od dłuższego czasu nie miała nic ciepłego w ustach. - Jadłaś kiedyś królika? – Kręci głową w zaprzeczeniu– Spróbuj, mięso jest delikatne i bardzo smaczne. Dziewczyna rzuca się na łapczywie na podany przez niego posiłek i pochłania go w szaleńczym tempie obserwując go spod oka gotowa w każdej chwili na ucieczkę. - Jak widzę choroba ustąpiła – Nikły uśmiech błądzi po jego twarzy – Bardzo się z tego powodu cieszę, łatwiej mi będzie pomóc ci wrócić do domu, kiedy będziesz w pełni sił – Wpatruje się w nią przenikliwie – Powiedz mi, jaki jest ostatni obraz, który utkwił ci w pamięci? Ania zastanawia się przez dłuższą chwilę spoglądając na niego ...
... wzrokiem bez wyrazu. - Taksówka – Z powodu pełnej buzi słowo brzmi jak takufka – Jechałam... Nagle wspomnienia ożywają z pełną mocą. O kurwa! – Robi jej się na przemian gorąco i zimno – Uwiodłam Rakowskiego, pieprzyłam się z nim w jego gabinecie, a na dodatek nie wiem czy przeżył, więc mogę być oskarżona o morderstwo lub o nieumyślne spowodowanie śmierci!!! Mam przejebane! - Po twoim wyrazie twarzy wnioskuję, że pamięć wróciła – Mężczyzna przerywa ciszę zmącaną jedynie przez trzask gałęzi z ogniska – Przypuszczam, że istnieją w niej spore luki i nasuwa ci się mnóstwo wątpliwości. Pytaj młoda damo! - On przeżył? - Kto, profesor? Oczywiście, że tak – Na jej twarzy odmalowuje się ulga – Zemdlał, gdyż zobaczył mnie, a ściślej rzecz ujmując moje prawdziwe oblicze. Nic mu nie będzie, widział mnie zbyt krótko, żeby zadziałało to na jego psychikę. - Twoje prawdziwe oblicze? - Tak, moje prawdziwe oblicze – Mężczyzna bierze w dłoń potężny kawał mięsa i zaciska na nim szczęki. Ania patrzy zafascynowana, jak porcja, której zjedzenie zajęłoby jej kilkanaście minut zostaje przez niego pochłonięta w przeciągu krótkiej chwili. - I? Powiesz o sobie coś więcej? - Nie – Krótka i zwięzła odpowiedź zbija ją z tropu – Jeszcze nie teraz. Najpierw musisz uzupełnić luki w pamięci i poznać powód swojej obecności tutaj. Co jeszcze? Zastanawia się przez chwilę. - Stałam na parapecie okna, w gabinecie Rakowskiego. Pod nogami na ziemi majaczyły się kształty, coś jak ...