Mnich
Data: 06.04.2023,
Kategorie:
miłość,
Zdrada
depresja,
samotność,
Autor: XXX_Lord
... osiemdziesiątych, polski rock i tak dalej, ale kiedyś też zasłuchiwałem się w ekstremie. Mówią ci coś takie nazwy jak Morbid Angel, Cannibal Corpse, Mayhem, My Dying Bride, Satyricon?
No ładnie, trafiłam na faceta, który ma taki sam gust muzyczny jak ja.
- Czy mówią? Większość dyskografii tych zespołów mam w domu na płytach, cała ściana płyt z muzyką ekstremalną! - cieszę się jak dziecko. Może w końcu będę miała z kim porozmawiać na temat moich zainteresowań - Na koncerty nie chodzę, po prostu nie mam z kim. Ryczącej czterdziestce nie wypada iść solo między długowłosych dwudziestolatków.
- Niezręcznie mi na ten temat mówić, bo dżentelmeni nie rozmawiają o wieku kobiet - jest poważny, ale w oczach czają się ogniki - zdecydowanie nie wyglądasz na czterdzieści lat. Szczerze mówiąc myślałem w trakcie rozmowy na komisariacie, że trzydzieści to maksimum.
- Dziękuję, mam nieco więcej niż trzydzieści i dobrze mi z tym - temat wieku to dla mnie tabu i wolę go nie dotykać - twoja kolej, dżentelmenie.
- No cóż, ja również uwielbiam futbol. Większość czasu spędzam w domu z racji zarabiania pieniędzy na giełdzie, więc mam czas na oglądanie meczów w telewizji. Oprócz tego lubię czytać i piszę sobie amatorsko do szuflady. No i muzyka, która gra bardzo ważną rolę w moim życiu - inspiruje, zmienia nastrój i daje kopa lub pozwala odetchnąć - kończy swoje piwo - Rodzina?
- Ojciec z matką mieszkają za Radomiem, odwiedzam ich przynajmniej dwa razy w miesiącu. Mam starszego ...
... brata w Stanach, z którym nie utrzymuję kontaktu. Poza tym jestem sama, może z wyjątkiem kumpli z pracy, którzy są moimi przyjaciółkami. Z kobietami jakoś trudno mi nawiązać kontakt...
Wyraz jego twarzy, mam wrażenie, że słucha mnie jednym uchem, a drugim wypuszcza z głowy to co mówię.
- No coż, pewnie się zdziwisz, ale ja... nie mam przyjaciół - odpowiada po chwili patrząc gdzieś w przestrzeń - Nie jestem zbyt towarzyski. Mam nadzieję, że to nie zrazi cię do mojej osoby - przenosi na mnie wzrok - a rodziny nie mam. Ojciec i matka nie żyją, jestem jedynakiem.
Kilkusekundowa cisza zdaje się trwać wieczność. Dziwny i intrygujący z ciebie mężczyzna, Pawle. Dlaczego jesteś samotny? I jeszcze ta obrączka - ze zdziwieniem zauważam jej brak na palcu.
- Mam propozycję. Przejdźmy się na spacer do Parku Skaryszewskiego. Jest ładna pogoda i nie zanosi się na deszcz.
Zastanawiam się chwilę, dlaczego nie?
- Dobrze, chodźmy.
- Głupotą byłoby sądzić, że mogliśmy wygrać cały turniej - od kilkunastu minut spieramy się o piłkarskie Euro sprzed dwóch lat siedząc na ławce naprzeciw kanałku - ćwierćfinał był ogromnym sukcesem, zobacz ilu naszych zawodników i za jak niewyobrażalne wcześniej kwoty zmieniło kluby po turnieju.
- Paweł, ale ja nie spieram się z tobą o zwycięstwo i jego ewentualne, późniejsze konsekwencje, tylko o mecz z Portugalią. Nie sądzisz, że gdyby Nawałka był bardziej odważny i zaryzykował moglibyśmy ich docisnąć w pierwszej połowie? A po drugiej bramce ...