1. Mnich


    Data: 06.04.2023, Kategorie: miłość, Zdrada depresja, samotność, Autor: XXX_Lord

    ... i nienarodzonego dziecka - to mam ochotę wyjść i nigdy nie wrócić. Zdaję sobie sprawę, że to jest błędne rozumowanie, ale mam głębokie poczucie winy, że to ja zabrałam ich życie.
    
    Teraz już chyba rozumiem wydarzenia z wczorajszego wieczoru.
    
    Paweł ociera prawe oko kantem dłoni, klęka przede mną, rozwiera moje zaciśnięte pięści i całuje wnętrze dłoni, najpierw prawej a potem lewej.
    
    - Posłuchaj - patrzy mi prosto w oczy - obiecaj mi jedno. Niezależnie od tego, czy będziemy się w dalszym ciągu spotykać chcę, żebyś nie czuła się w żaden sposób winna z powodu tego, co wydarzyło się kilka miesięcy temu. To przez moje niedopatrzenie, lenistwo i permanentny brak czasu moja żona zginęła, a ja wypełniałem w tym czasie swoje obowiązki. Uratowałem ciebie, bo tak powinienem zrobić, a nie dlatego, że świadomie ją poświęciłem - urywa próbując złapać oddech.
    
    - To co wydarzyło się wczoraj - uspokaja się po chwili - chciałem cię bardzo mocno przeprosić. Wydarzenia z tamtego dnia bolały i bolą do dzisiaj na tyle, że... nie pamiętałem cię. Wymazałem cię całkowicie z pamięci. I dopiero wczoraj, kiedy zobaczyłem bliznę, skojarzyłem kim jesteś i spanikowałem. Cholernie się przestraszyłem - trzyma mnie za kolana i patrzy w oczy.
    
    - Dzięki tobie demony, które nękały moją głowę znikają. Jesteś piękną, inteligentną i fascynującą kobietą. Nie chciałbym, żeby nasza znajomość zakończyła się po tym, czego dzisiaj się dowiedziałaś, ale jeśli zdecydujesz inaczej... będę cierpiał, ale zaakceptuję ...
    ... twoje postanowienie.
    
    Wpatruję się bez słowa w jego twarz. Opuchlizna pod lewym okiem jest potężna i nadaje mu groteskowy wygląd.
    
    - Aniu, powiedz coś - ma zbolałą minę - zależ...
    
    - Cii - uciszam go pocałunkiem - nic już nie mów. Wszystko będzie dobrze.
    
    Wpijam się w jego usta wpychając głęboko język i zamykam oczy. Wstajemy i przywieramy do siebie bardzo mocno jakby w obawie, że za chwilę któreś z nas zdecyduje się jednak wyjść i nie wrócić. Smakuje miętową pastą do zębów. Wkładam dłonie pod jego koszulkę i zdejmuję ją z niego. Jest dość mocno owłosiony i ma duże dłonie, które walczą teraz zaciekle z zapięciem biustonosza.
    
    - Poczekaj, rozerwiesz brutalu - zabieram jego rękę i jednym ruchem rozpinam stanik zostając w samych majtkach.
    
    Zasłaniam dłońmi biust.
    
    Paweł nagi od pasa w górę obserwuje mnie. W jego szortach odznacza się wyraźna wypukłość, która wydaje się rosnąć z każdą sekundą. Zbliża się do mnie i całuje zewnętrzną część dłoni zasłaniających piersi, po czym chwyta po kolei zębami za opuszek każdego z palców i odciąga je odsłaniając coraz więcej.
    
    Opuszczam ręce wzdłuż ciała.
    
    Nie mam zbyt dużych piersi, ale dzięki ćwiczeniom i treningom są sprężyste i jędrne, a w dodatku mają małe sutki.
    
    Jemu chyba też się podobają - po chwili zawahania nakrywa obie dłońmi i zaczyna je ściskać drażniąc opuszkami palców brodawki, które dzięki jego pieszczotom stają się napięte i czerwone. Nie próżnuję i krążę dłońmi po jego podbrzuszu i torsie.
    
    - Chodź ze ...
«12...282930...53»