Okazja
Data: 11.04.2023,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Indragor
... Moja mama też jest sama. Może gdyby się poznali… Natychmiast odrzuciłam tę myśl. Zdecydowanie nie chciałabym mieć takiego brata jak Paweł, przenigdy. Jego ojciec to co innego, całkowite przeciwieństwo. Umiał dojrzeć we mnie kobietę. Kolejny raz uśmiechnęłam się do swojej myśli. Pan Ryszard mnie posiadł, bo mógł. Dla ciebie, chłopczyku, jestem zupełnie nieosiągalna. Zadowolona z takiej małej prywatnej zemsty, przeszłam do następnej myśli, znowu związanej z panem Ryszardem.Rozmarzona, poczułam miły, przeszywający dreszczyk i podniecenie. Nie wytrzymałam. Wsunęłam dłoń pod dół piżamki. Najpierw delikatnie pieściłam się po wzgórku, a włoski łonowe, które czułam pod palcami, jeszcze bardziej mnie nakręcały. Zaczęło robić się gorąco. Nie zwlekając, ściągnęłam szorty i zaraz górę piżamki. Przesunęłam dłonie na piersi i zaczęłam je ugniatać, opuszkami kciuków drażniąc sutki. Jeszcze coś mi przeszkadzało. Gwałtownie wykopałam się spod kołderki. Nadal bawiłam się piersiami, wyobrażając sobie, że robi mi to mój kochanek o imieniu Ryszard, potęgując tym samym podniecenie. Nie wiem, jak długo się bawiłam piersiami, ale w pewnym momencie poczułam, że więcej już nie osiągnę. Szybkim ruchem po klatce piersiowej i brzuchu, skierowałam jedną dłoń między uda, przesuwając palce po rozgrzanej do czerwoności szparce, drażniąc wargi po bokach. Cicho jęknęłam, gwałtownie podkurczając nogi i obracając się na bok, na moment zaciskając uda. Zaraz jednak ponownie przewróciłam się na plecy, by szeroko ...
... je rozchylić, trzymając ugięte w kolanach. Po prostu w tym momencie powaliło mnie niespodziewanie silne uderzenie podniecenia. Po krótkiej przerwie dla złapania równowagi wznowiłam pieszczoty, wsuwając jeden, a potem dwa palce do wejścia pochwy. Wsuwałam je płytko, bo jakoś wstydziłam się wsunąć do końca. Mimo to moje podniecenie rosło w zastraszającym tempie, z sekundy na sekundę, a ja przyspieszałam ruchy. Trwało to z pewnością mniej niż dwie minuty, gdy zmysły zasygnalizowały mi, że lada moment będę szczytować. Równocześnie z tym uczuciem stęknęłam cicho, wysuwając w górę tyłek, bezwstydnie wypinając na moment cipkę w kierunku domniemanego kochanka i wbijając oba palce głęboko do pochwy, jak tylko mogłam. Znowu sapnęłam, tłumiąc okrzyk. Palce przesunęłam w sobie nie więcej niż kilka razy, gdy w głowie wybuchły kolorowe fajerwerki przyjemności, rozpływające się po całym ciele, ogarniając też cudownie przyjemnie pulsujące podbrzusze. Opadłam bezwładnie z szeroko rozłożonymi nogami i rękami.Odpoczywałam tak wyciągnięta, aż w końcu wróciła mi zdolność jasnego myślenia i wtedy się przestraszyłam. Przecież w każdej chwili mogła wejść do pokoju mama. Gwałtownie nakryłam się kołdrą. Nie wstydziłam się przed mamą nagości, ale gdyby przyłapała mnie na robieniu sobie dobrze, jeszcze z palcami w pochwie… Nie wiem, co bym zrobiła...Dopiero po dłuższej chwili przyszło uspokojenie. Przecież dzisiaj był normalny dzień. Tylko ci, którzy byli na wycieczce, mieli wolne. Mama o tej porze z ...