1. Dziewczyna: Trójkątnie (Rozdział 6/8)


    Data: 29.04.2023, Kategorie: Sex grupowy Dojrzałe Tabu, Autor: eksperyment

    ... klęcząc po mojej prawej.
    
    – Chciałbym, abyś lizała mi sutki – rzekłem. – Delikatnie. Możesz też trochę ssać.
    
    – Mam ci ssać sutki? – zdziwiła się.
    
    „Niegrzeczna dziewczyna nie ssie sutków… Co za ironia!”
    
    – Słuchaj… A loda robisz bez gumki? – nie odpuszczałem.
    
    – Tak. Chcesz?
    
    – Później. Ale, skoro chuja ssiesz, to i sutek możesz possać? Bo jeśli nie, to ja nie rozumiem twojego myślenia!
    
    Tymczasem mamuśka po moich słowach robiła sobie dobrze jakby intensywniej.
    
    Była napalona; czerwona, jak cegła. Chciałem spojrzeć jej w oczy, ale unikała spojrzenia.
    
    – Masz rację – brunetka wzruszyła ramionami. – Mogę to dla ciebie zrobić. Zaskoczyłeś mnie po prostu.
    
    – To do dzieła.
    
    Czułem się jak w amoku. Zagadkowa ekstra brunetka i napalona blond mamuśka. Zupełnie nie pasowały do siebie. Ale są, obie dla mnie, dla mojego kaprysu!
    
    – Dobrze to robię? – odezwała się brunetka.
    
    – Dobrze – jęknąłem. – Rób tak dalej. Jest wspaniale.
    
    – Ale to chyba bardziej zasługa koleżanki.
    
    – Koleżanka też jest niezła, w tym co robi. Ale wiesz… Nie przyszedłem do was na rozmowy.
    
    Brunetka uśmiechnęła się pod nosem i powróciła do sutków. Zaczęła je lekko podgryzać.
    
    – Podoba ci się tak, jak teraz? – zapytała po chwili.
    
    – Jest ok… Rób tak jak byś sama chciała.
    
    – Skoro tak sobie życzysz – zaśmiała się.
    
    Dostała jakby nowej energii. Chwilę później znów zacząłem jęczeć.
    
    – Nie wytrzymam już – odezwała się niespodziewanie mamuśka. – Daj mi prezerwatywę. Już nie mogę ...
    ... po prostu…
    
    Zaskoczony obróciłem głowę w prawo. Brunetka rozpieczętowała jedną i podała jej.
    
    Mamuśka wprawnym ruchem założyła. To był wyczyn, ten czas i technika. Chwila i gotowe. Bez pytania weszła na mnie i nadziała się. Zaczęła mnie ujeżdżać, z ekstazą wymalowaną na twarzy. Faktycznie, była dość ciasna, zaskoczyła mnie tym. Wszystko stało się bardzo szybko!
    
    – Pamiętaj, że to niby jest trójkąt – zwróciłem się do brunetki.
    
    Na jej twarzy rysowało się niedowierzanie.
    
    – Ok – rzekła posłusznie. – Klient nasz pan.
    
    Coś było perwersyjnego w treści tej deklaracji. I jeszcze ton, lekko posłuszny lecz ironiczny.
    
    Mamuśka zaczęła zaciskać mięśnie kegla, zrobiła się nagle jeszcze ciaśniejsza… Klient – pan – i te sutki… Wszystko to naraz. Eksplodowałem!
    
    Powoli wracałem na ziemię. Brunetka przyglądała mi się wnikliwie.
    
    – Było tak blisko – odezwała się mamuśka. – Mogłeś wytrzymać jeszcze pół minuty.
    
    Czułem lekkie zawstydzenie.
    
    – Ja wam płacę. Sama sobie dokończ – odpowiedziałem.
    
    – Stanie jeszcze? – zapytała z udawaną troską.
    
    – Czemu miałby nie stanąć? – odparłem.
    
    – W sumie młody, to pewnie da radę…
    
    – Musi mnie jeszcze zaliczyć – dodała brunetka. – Zapłacił.
    
    Po tych słowach mamuśka skierowała się do szafki. Wyciągnęła z niej wibrator. Średniej wielkości, królik. Taki z masażerem łechtaczki. Bezceremonialnie położyła się z boku łóżka i zaczęła masturbować.
    
    – Zajmę się twoimi cyckami – zwróciłem się do brunetki.
    
    Dopiero teraz mogłem się jej ...
«1234...7»