1. Krotka spowiedz z brudnego wieczora


    Data: 28.09.2019, Kategorie: Inne, Autor: Marcin Mielcarek

    Mimo, że w głośnikach Stonesi wyją na fula to i tak za ścianą słyszę lecącą z kranu wodę, która działa na mnie dziwnie kojąco. Ten dźwięk sprawia, że przed oczami mam obraz wodospadu, chyba Niagarę. A jestem przecież w swoim zatęchłym, tanim mieszkaniu.– Kiedyś sobie wymyśliłem, że ludzie wchodzący na fora poświęcone opowiadaniom pornograficznym to będzie świetne audytorium! – krzyczę do niej, bo siedzi w łazience. – Teoretycznie to świetne miejsce! Można napisać co się chce, jest pełna swoboda słowa, zero cenzury! Z początku pisałem takie lekkie gówno o bzykaniu, niepoważne porno, chyba chcąc do siebie tych ludzi zachęcić, ale nie wiem, bo raz że na początku w ogóle o tym nie myślałem, a dwa to i tak przecież robiłem to anonimowo! Potem zacząłem pisać coraz mniej o bzykaniu, a coraz więcej o życiu, o człowieku! Staram się tworzyć dziwne twory, filozoficzno-erotyczne hybrydy, które będą jednocześnie proste i intrygujące! Lekko się to pisze, wkładam w to serce i zero wysiłku! No i potem te teksty lądują na forum i leżą tam sobie, w towarzystwie reklam z rozdziawionymi cipkami, wielgachnymi balonami i wiecznie twardymi kutasami! To są te średnie teksty, ale przyznaję się do nich, bo mam do nich słabość i sentyment! A poważne, dobre kawałki, przynajmniej ja uważam je za dobre, to są głównie te które mi drukują przeróżni wydawcy! A właśnie do nich docelowo chcę tych wszystkich ludzi zachęcić, całe te pornograficzne gówno traktuję jak haczyk! Chcę żeby postrzegano mnie jako ...
    ... człowieka i pisarza, mam swój styl, mam swoją klasę, buduję własny mit!Drzwi otwierają się na oścież i wychodzi z nich ona. Gasi za sobą światło i zbliżając się do mnie, posyła ckliwy uśmieszek. Zauważam, że poprawiła sobie to i owo przed lustrem. Niech jej będzie.– Tylko problem jest taki, że moi czytelnicy mają w dupie te poważne teksty, mają w dupie to co chcę im powiedzieć – mówię do niej, oglądając jak gładko składa swoje pośladki na sofie. – Nie obchodzi ich nic poza tym cholernym seksem. A przecież seks, jak każdy inny temat, może stać się w końcu nudny i przewidywalny. Przecież zawsze kończy się tak samo.Zakłada odważnie nogę na nogę, spódniczka podjeżdża jej wysoko, odkrywając kawałek czarnych majtek w miejscu piczy. Jasna skóra ud błyszczy w świetle żarówki niczym z diamentu. Wyjmuje papierosa z torebki i chrząka, uruchamiając moją reakcję. Nachylam się i zapalam jej fajkę. Dziękuje mi ciepłym uśmiechem, czerwone wargi przypominają krew, a potem zaciąga się niby od niechcenia.– Ostatnio napisałem krótkie opowiadanie o samotności i był też seks. Ale zrobiłem tak, że ruchanie było na drugim albo nawet trzecim planie. Dosłownie ciut o tym przewidywalnym seksie, jedna krótka scena. Obrzucili mnie za to błotem. Moi czytelnicy. Ci sami, którym staje albo te same co robią się mokre, od tekstów analfabetów, nie potrafiących sklecić zdania z sensem i bez błędu. Ci sami wyczekujący każdego tygodnia na moją nową historyjkę o szybkim i ostrym bzykaniu, kiedy piszę pod pseudonimem. ...
«1234»