1. Róża kusząca jesienią


    Data: 15.05.2023, Kategorie: Romantyczne Fantazja studentka, Autor: Dr Piotr

    Zdzisław, jak co dzień, wyszedł do parku, aby rozprostować stare, zmęczone kości. Lubił tak spędzać czas z gazetą, rubryką sportową i paczką tanich papierosów skrupulatnie ukrywanych przed żoną.
    
    Od chwili, gdy w jego fabryce przeprowadzono zwolnienia grupowe miał dużo czasu jako bezrobotny, żyjący z odprawy i nerwowo oczekujący możliwości przejścia na rentę. W końcu praca wykończyła go fizycznie, co niestety ZUS interpretował w zupełnie inny sposób.
    
    Zdzisława znano na osiedlu, a on dzięki tym swoim „dyżurom” na ławce w parku znał chyba wszystkich z okolicy. Tym bardziej był zainteresowany zupełnie nową twarzą. Zerkał znad rozłożonej gazety na daleko od niego spacerującą postać. Była to szczupła, zgrabna kobieta, która swoim strojem podkreślała atuty swojej urody, linię biustu, talii i bioder. Przechadzała się spokojnie i dystyngowanie, poprawiając od czasu do czasu swoje blond włosy, w które wplatały się spadające z drzew pożółkłe liście. Zbliżała się do Zdzisława. Mógł ją więc dokładnie obejrzeć. Czarny golf zlewał się z czarną, dopasowaną spódnicą. Całego uroku i kontrastu dodawały czerwone precjoza: korale na szyi i nadgarstku oraz równie czerwona szminka podkreślająca jej wąskie usta. Mężczyzna od razu zwrócił uwagę na jej ciemne oczy, które iskrzyły się jak węgielki pod idealnie wyprofilowanym łukiem brwi. Wyglądała młodo, to ten strój, bardzo ascetyczny, ograniczony do dwóch kolorów sprawiał wrażeniem, że jest to już dojrzała kobieta. Może miała z dwadzieścia ...
    ... lat.
    
    Zdzisław, jak każdy mężczyzna, lubił obserwować piękne kobiety i nie ma co ukrywać, jego wypady do parku również wiązały się z taką rozrywką. Nie mógł oderwać wzroku od zgrabnej blondynki, która zdawałoby się go nie zauważała.
    
    Nagle Zdzisław poczuł coś, co od dawna mu nie towarzyszyło. Dziewczyna właśnie schyliła się wycierając ławkę, na której chciała usiąść. Wypięła się a jej kształtne pośladki idealnie odwzorowały się na materiale spódnicy. Zdzisław poczuł podniecenie. Zadrżał, a jego myśli zawędrowały w zapomniane już rejony. Przełknął ślinę widząc jak dziewczyna siada, zarzuca nogę na nogę i przegląda coś w swojej komórce. Mężczyzna patrzył na jej kształtne łydki. Dłoń lekko zaswędziała, tak jakby chciała w tej chwili poczuć gładkość jej skóry. Gazeta już przeszkadzała w obserwacji. Położył sobie ją na kolanach i bezpardonowo przyglądał się siedzącej niedaleko dziewczynie. Patrzył na jej jasną twarz. Zawstydził się, gdy spojrzała w jego stronę. Momentalnie odwrócił wzrok. Ujrzał jeszcze jak dziewczyna marszczy brwi.
    
    Ten odruch, ta sekunda, przyniosła jeszcze jedną rzecz. Zdzisław poczuł jak jego penis poruszył się. Tak. Podniecała go ta blondynka, w tych jesiennych okolicznościach przyrody. Mimo początkowego zawstydzenia chciał nadal cieszyć oko jej wyglądem, a doznaniom zmysłowym coraz śmielej towarzyszyły myśli zlepiające się w niedwuznaczną fantazję.
    
    Wyobrażał sobie jak bawi się z nią w stercie liści. To było dość infantylne, ale tego właśnie potrzebował, ...
«1234...10»