1. Róża kusząca jesienią


    Data: 15.05.2023, Kategorie: Romantyczne Fantazja studentka, Autor: Dr Piotr

    ... buty z czarnymi obcasami. Zdzisławowi mignął przed oczami tatuaż jaki miała pod karkiem, zanim zakryły go jej blond włosy. Wykaligrafowane zdanie, którego nie zdążył przeczytać, coś o różach...
    
    Dziewczyna była tak zaskoczona nagłym otwarciem drzwi, że zachwiała się na szpilkach chcąc zrobić krok na schody i ledwo nie runęła w dół. W odpowiedniej chwili chwycił ją w talii Zdzisław i mocno przyciągnął do siebie. Przez ułamek sekundy mógł poczuć przy sobie jej krągłe pośladki. Pochłonął jej kwiatowy zapach perfum. Gdy odzyskała równowagę, szybko i nerwowo puścił ją i odskoczył do swoich drzwi. Ona, rozkojarzona, nie wiedziała co powiedzieć. Odwróciła się i patrzyła przerażona na mężczyznę, któremu lekko trzęsły się ręce.
    
    - Dziękuję. Bez Pana poleciałabym na dół. - powiedziała nieśmiało.
    
    Po dłuższym zająknięciu Zdzisław odparł tylko, by uważała tu na schodach, szczególnie w takich szpilkach. Te słowa usprawiedliwiały to, że gapił się na jej nogi. Dziewczyna zarumieniła się.
    
    - Jeszcze raz dziękuję. Będę uważała.
    
    Już zaczęła schodzić na dół, gdy nagle w Zdzisławie odezwała się odwaga i jako stateczny i porządny mężczyzna dogonił ją i potowarzyszył, aż na parter. Wymieniali tylko grzecznościowe uśmiechy, do chwili gdy Zdzisław spytał wprost „Pani tu mieszka?”
    
    Idiotyczne pytanie, które również zdziwiło i zbulwersowało dziewczynę. Ale zamiast odpowiedzieć grubiańsko znów zapłonęły jej ciemne oczy a ona przytaknęła, przyśpieszając kroku. Zdzisław zauważył jak za ...
    ... drzwiami wejściowymi, pod klatką, stoi jakiś postawny mężczyzna. Zatrzymał się więc przy skrzynkach na listy i podglądał jak dziewczyna wybiega na dwór i rzuca się na szyję chłopakowi. To dla niego tak się wystroiła w niedzielne przedpołudnie? Dojrzały mężczyzna starał się usłyszeć co do siebie mówią. Może pozna jej imię? Ale słuch już nie ten i prócz szmeru nic nie mógł wychwycić. Widząc, i co istotne słysząc, jak ona oddala się stukając o beton obcasami, momentalnie zmienił swoje niedzielne plany. Dziewczyna w czerwieni zadziałała na niego jak diablica. Zdecydował, że zamiast na niedzielną mszę skorzysta z nieuwagi żony i pójdzie za nieznajomą.
    
    Zdzisław starał się zachować dystans. Pocił się, denerwował, a zarazem był niebywale podniecony. Poczuł, że przez cały czas, jak śledził dziewczynę w czerwieni jego penis był w stanie erekcji. Patrzył jak chłopak ją obejmuje, jak chwyta ją za pośladki, co spotyka się z jej ostrą reakcją. Choć i tak za chwilę tonęli w objęciach i całowali się. Zdzisław ślinił się, myśląc, że to on spija wilgoć z ust dziewczyny.
    
    Gdy siadali w ogródku restauracji w promieniach jesiennego słońca, Zdzisław usiadł niedaleko. Był zaskoczony tym, że musi coś zamówić. Brał najtańszą rzecz, aby tylko dalej ich obserwować. Pijąc marną kawę wyobrażał sobie jak pieści delikatną dłoń dziewczyny i wpatruje się w jej oczy, zupełnie tak samo jak ten chłopak.
    
    Rozmarzony, zesztywniał momentalnie, gdy zobaczył jak dziewczyna w czerwieni staje przed jego stolikiem. ...
«1...345...10»