1. Róża kusząca jesienią


    Data: 15.05.2023, Kategorie: Romantyczne Fantazja studentka, Autor: Dr Piotr

    ... wyobraża, ile taka gówniara ma rzeczy, przecież to dziecko dopiero, dwadzieścia parę lat. Ja już wiem co ona tam będzie wyprawiać. Tym studentom tylko jedno w głowie.
    
    - Tak, tak, droga Pani, znam ten problem - odburknął Zdzisław, który w myślach powędrował właśnie w te rejony, o których i on i sąsiadka bali się powiedzieć wprost. Bali się, choć podświadomie tęsknili, że te czasy i te przyjemności już dawno za nimi.
    
    W marzeniach sennych blondynka nie opuszczała Zdzisława. Leżąc nocą obok małżonki nawet nie próbował się do niej zbliżyć. Odwrócił się plecami do niej i zwinięty w kłębek pogrążał się w marzeniu, w którym delikatnie muskał usta blondynki.
    
    Stali razem gdzieś w ustronnym miejscu w parku. Ona oparta o drzewo, a on obejmujący ją w talii i całujący. Ten pocałunek z o połowę młodszą od niego dziewczyną niczym nie przypominał małżeńskich pocałunków. Był namiętny, soczysty, z pieszczotą języków, głęboki i odbierający dech w piersiach. Chłonął smak jej warg i języka, kwiatowy zapach jej włosów i skóry. Szorstki zarost nie był już przeszkodą w pieszczocie jej szyi i ramion. Zdzisław zorientował się, że jego ulubienica ma niebywale seksowną czerwoną sukienkę na sobie. Cała jest w czerwieni, od wilgotnych od pocałunków ust przez ubranie, szpilki po paznokcie. Zarzuciła mu ręce na szyję, a czerwonymi paznokciami wbijała się w kark, będąc w pocałunkach coraz bardziej zachłanną.
    
    Zdzisław pogrążony w sennej fantazji wiercił się w łóżku, pocił i mimowolnie zaczął sam ...
    ... się pieścić, choć nie robił tego od lat. Dłonią masował twardego penisa, ocierał się nim o materac łóżka marząc o tym, że ociera się o jędrne uda dziewczyny.
    
    Chwycił ją za blond włosy pociągnął ostrzej, a drugą dłonią zaczął sięgać pod czerwoną sukienkę. Podciągał materiał tak, by masować jej nagie uda. Pragnął wspiąć się dłonią wyżej, przesunąć ku wewnętrznej stronie ud, dosięgnąć łona. Wsunął dłoń głęboko pod sukienkę, poczuł wilgoć. Czyżby młoda dziewczyna była już tak rozpalona. Między jego palcami przepływała lepka wydzielina, coraz intensywniej. Sklejała palce. Zdzisław oprzytomniał. To nie z ciała dziewczyny, lecz jego nasienie, które wytrysnęło po coraz energiczniejszej masturbacji.
    
    Zdzisław nie wiedział co zrobić. Jak to możliwe, że przypadkowa dziewczyna tak nim zawładnęła, iż masturbował się odwrócony plecami do głęboko śpiącej swojej żony. Przecież mógł... Nie, właśnie nie mógł, ani kochać się, ani nawet pieścić z żoną. Małżeńska oziębłość odbierała im ochotę, tak jak ciągłe kłótnie i sytuacja, w którą wciągnęło go zwolnienie z fabryki.
    
    Mężczyzna rozmyślał o nieznajomej do rana. To przecież był tylko sen. Nawet te wszystkie okoliczności, ta czerwień to tylko stereotyp wypracowany przez jego wyobraźnię. Otwierając drzwi, wychodząc z mieszkania pojął jak bardzo się mylił. Tylko wyszedł za próg a już wprawie wpadł na plecy blondynki. Jakież było jego zdziwienie, gdy zobaczył, że ma na sobie identyczną sukienkę jak we śnie. Intensywna czerwień. Do tego czerwone ...
«1234...10»