1. Róża kusząca jesienią


    Data: 15.05.2023, Kategorie: Romantyczne Fantazja studentka, Autor: Dr Piotr

    ... co widział w setkach filmów pornograficznych, a czego nigdy nie oczekiwał od żony.
    
    Marzył o tym, aby rozpięła mu spodnie i wysunęła jego penisa. Objęła dłońmi i rozmasowała, by zesztywniał maksymalnie. Czerwone paznokcie by wbiła w mosznę i ścisnęła jego jądra. Wysunęła język, który podczas pocałunku sprawił mu tyle przyjemności i okrężnymi ruchami pieściła właśnie odkrytą z napletka główkę penisa. Potem ujęłaby go swoimi ustami i ssała. To uczucie, zaciskających się na jego penisie ust Róży, doprowadzało mężczyznę do ekstazy, mimo, iż w rzeczywistości jedynie ocierał się o łono dziewczyny, która otumaniona alkoholem leżała pod nim, nie reagując. Zdzisław marzył, by w tych dłoniach, którymi Róża zasłaniała swoją twarz i które wplatała we włosy, sztywniał jego penis. By czerwień warg zlał się z czerwienią jego żołędzia.
    
    Myśląc o tym, jak wsuwa penisa w jej rozwarte usta coraz głębiej, nie powstrzymał ekstazy i wytrysnął w spodniach. Wilgoć przesiąkła przez spodnie i lepiła się do jej skóry. Zdzisław zawstydzony zeskoczył z łóżka a Róża, jakby momentalnie trzeźwiejąc, skrzyżowała nogi i z wielkim zakłopotaniem nasunęła na piersi stanik. Zdzisław wyszeptał, przepraszam, zasłaniając mokre krocze. Róża natychmiast owinęła się kocem, na którym leżała. Nic nie mówiła. Było jej po prostu tak samo głupio, jak dwukrotnie starszemu od niej żonatemu mężczyźnie.
    
    - Teraz chce Pan po prostu wyjść? – zapytała Róża, patrząc jak Zdzisław krząta się i stara jak najszybciej opuścić to ...
    ... pomieszczenie. – Proszę nie zostawiać mnie samej. Przykryje mnie Pan?
    
    - Dziecko, przecież ja mam żonę. Nie mogę tu zostać. Co ludzie powiedzą?
    
    - Zawsze Pan mnie obserwował, podglądał, śledził. Nie reagowałam. Nie jest Pan pierwszy i nie ostatni. Zwykły, poczciwy mąż, znudzony życiem. Dałam Panu odrobinę radości. Teraz mógłby Pan się mi czymś odwdzięczyć.
    
    Zdzisławowi po prostu opadły ręce. Cała jego tajemnica prysła. Nie zdawał sobie nawet sprawy, jak bardzo było widoczne jego zainteresowanie nieznajomą blondynką. Z pewnością po osiedlu krążyły jakieś plotki. Czy również żona o tym wiedziała? Przyznał też rację dziewczynie. Dzięki tym erotycznym fantazjom jego życie nabrało odrobiny kolorów i emocji. Czym mógł się odwdzięczyć, teraz gdy odkryła wszystkie karty, a on zmarnował okazję.
    
    Zrobił coś niebywale głupiego. Rozpiął spodnie i starał się jak najszybciej znów postawić do pionu swojego penisa energiczną masturbacją. Róża wybuchła śmiechem, który po chwili przerodził się w obrzydzenie. Zamknęła oczy i odwracając głowę powiedziała, by ją po prostu przykrył dokładnie i przez chwilę przytulił.
    
    - Wam wszystkim chodzi tylko o jedno. – burknęła sięgając po poduszkę i kładąc na nią obolałą głowę.
    
    Zdzisław, zrezygnowany, przywołany do porządku, znów wszedł w rolę opiekuna. Podszedł do dziewczyny. Otulił ją kocem. Chwilę przytulił i usunąwszy włosy z jej czoła, pocałował w nie, jak ojciec całuje własną córkę. Była śliczna, jasna, lśniąca. Była do podziwiania, a nie ...