Strach
Data: 19.05.2023,
Kategorie:
porwanie,
gra,
BDSM
Brutalny sex
Autor: BaPe
... Jankes.
Kierowca odpowiedział. – Po co tyle gadasz, Jankes. Nie podniecaj się!!
Jankes zamilkł. Wiercił się nieustannie, wyraźnie podniecony sytuacją. Miał silną i dużą dłoń. Natalia czuła ją teraz na swoim udzie. Głaskał delikatnie, coraz mocniej, przesuwając palcami ku wewnętrznej części.
- Fajne ciasteczko... Ech... pojadło by się, pojadło...
- ... i popiło – dokończyli razem ze śmiechem...
Natalia czuła się fatalnie. Na jej łonie panoszyła się męska, bezceremonialna łapa. Jankes pozwalał sobie tam na zbyt wiele. Pochylił się i wsunął łokieć między jej rozwarte kolana. Bezczelnie dotykał jej TAM... Bębnił delikatnie palcami, muskał, zakreślał niewielkie kółeczka. Całkiem unieruchomiona, protestowała potrząsaniem głowy. Nie chciała czuć ponownie jego łapy na ustach. Jankes wykazywał coraz większe zainteresowanie jej kobiecością.
- Foczka jest mokra – obwieścił z zadowoleniem. Może zrobimy jej dobrze? Zatrzymaj się!!! Naprawdę mokra!!! O zobacz... Natalia nie przypuszczała, że nie potrafi powstrzymać reakcji ciała w tak niekorzystnej sytuacji. Jankes przesunął dłoń wyżej, dotykając jej piersi, po czym, szczypiąc delikatnie sutek rzucił:
- Fajne cycki ... Szkoda, że taki towar się marnuje.
- Zostaw foczkę w spokoju, palancie. – kierowca krótko skwitował sytuację. Szef się foczką zajmie, to się towar nie zmarnuje. A jak się postarasz, to wtedy jak szef się znudzi, to ci pozwoli się pobawić. Cierpliwość jest najwyższą cnotą.
Natalia siedziała ...
... nieruchomo, niezbyt zachwycona perspektywą. Jankes grubiańsko macał jej pierś, cmokając z zachwytu.
- Odpuść sobie Jankes – rzucił kierowca spod nosa. Nie dla psa kiełbasa.
Jankes zwiększył aktywność. Przesuwał dłoń po jej włosach, aby przez ramiona i piersi powrócić na zaciśnięte już kolana. Natalia od samego dotyku dostała dreszczy obrzydzenia. Skuliła się.
- Zobaczymy, czy dziunia lubi konkretne zabawy – zaśmiał się i rozsunął jej uda. Stawiała opór, ale co z tego... Znów rozdzielił jej kolana łokciem, położył dłoń na jej brzuchu i zsuwał ją coraz niżej.
Natalia wierzgała i rzucała się na wszystkie strony. Zostaw, krzyczała, gdzie te łapy... Jankes obojętny na protesty poślinił palec i zdecydowanie zbliżał go do celu. Natalia ostro rzuca całym ciałem. Kierowca zatrzymuje auto.
- Kurwa, Jankes, zachowuj się! – krzyknął. Nie pozwoliłem na zabawę. Foczka jest nietykalna, a ty możesz tylko pomarzyć – jasne?
- O co tyle hałasu. O byle gęś???! Pojebało cię? Przecież nic nie robię!!! Jankes zabrał ręce i oburzony usiadł prosto, gapiąc się w ciemność za oknem.
- Właśnie, że robisz i mi się to kurwa nie podoba! Za chwile wysiądziesz i pójdziesz na piechotę.
Kierowca ponownie skupił na prowadzeniu auta. Jankes siedział nieruchomo, ale Natalia czuła jego wzrok. Była pewna, że wpatruje się intensywnie w jej ciało. Istotnie. Znów nie wytrzymał. Jego dłoń znów spoczęła na jej udzie i powolutku przesuwała się w kierunku jaskini rozkoszy. Natalia wyrzuciła z siebie pomruk ...