Beksa
Data: 20.05.2023,
Kategorie:
sponsoring,
morderstwa,
Nastolatki
świadome śnienie,
Autor: Man in black
Niebo nad miastem szarzało coraz bardziej. Jedna po drugiej zapalały się lampy sodowe i światła w mieszkaniach, a ze sklepowych witryn padały wielobarwne refleksy, tworząc na zaśnieżonym chodniku kolorową szachownicę. Dominika szła bez celu, zerkając na wystawy sklepów. Świadomość, że ma w kieszeni dwadzieścia złotych, nie napawała optymizmem. Ludzie wokół byli uśmiechnięci. Przemykali szybko, taszcząc wypchane reklamówki. Każdy dokądś się spieszył. Pary przytulały się do siebie. Większe grupy zaaferowane swoim towarzystwem rozpychały się na chodniku, nie widząc świata poza sobą.
Uwagę nastolatki przykuł plakat wiszący na wystawie biura podróży Magellan. Przedstawiał piękną rajską plażę z białym piaskiem, palmami i błękitnym niebem. Morze przechodziło od turkusu po seledyn. Było kryształowo czyste. Poczuła rozdrażnienie. Na cholerę to wszystko, skoro nie może z niczego skorzystać? Znowu czuła się jak pieprzona statystka. Zupełnie jakby jej egzystencja sprowadzała się do tego, żeby inni mogli cieszyć się świadomością, że są gorsi od nich. Nie mając większego wyboru, odsunęła od siebie przygnębiające myśli. Zamiast na rzeczach postanowiła skupić się na ludziach. W miarę upływającego czasu zmieniał się charakter przechodniów. Coraz częściej mijali ją amatorzy wieczornej rozrywki, niespieszący się jak inni. Różnili się wiekiem i ubiorem, ale łączyło ich jedno. Nadzieja na dobrą zabawę.
– Patrzcie, czy to nie nasza czarownica? – Wysoki blondyn otoczony grupą przyjaciół ...
... wyrwał Dominikę z rozmyślań, brutalnie sprowadzając do rzeczywistości, w której brak pieniędzy stanowił najmniejszy problem.
Chłopak rozłożył ręce, jakby chciał ją przytulić. Dziewczyna spuściła wzrok i balansują na krawężniku, próbowała ominąć rówieśników.
– Może pokażesz nam trzeci sutek, co? – towarzystwo wybuchło śmiechem. Wśród nich stały trzy dziewczyny i dwóch chłopaków. – Wiecie, że czarownice miały trzeci sutek? Podobno tak je rozpoznawano – blondyn podzielił się swoją wiedzą ze znajomymi, co wzbudziło kolejną salwę wesołości.
Nastolatka spięła się w sobie. Nawet nie słowa bolały ją tak bardzo, jak spojrzenia pełne pogardy. Spojrzenia wywołujące poczucie niższości, wstydu, złości i żalu nad samą sobą. Mieszanka skrajnych emocji wywołała drżenie rąk, przyspieszyła bicie serca i sprawiła, że jej oczy stały się wilgotne. Obiecywała sobie; nigdy więcej łez. Bóg jej świadkiem ile razy sobie obiecywała. Wystarczyło jednak sześć par oczu pełnych odrazy i wstrętu, żeby postanowienie rozsypało się jak źle zmontowane rusztowanie. Przyspieszyła kroku. Miała ich już za plecami, kiedy nad jej głową przeleciała śnieżka. Odruchowo spięła się jeszcze bardziej w oczekiwaniu na uderzenie.
Pac-Pac, dwie kolejne śnieżki trafiły; jedna w łydkę, druga w plecy. Kolejne trzy przeleciały obok niej.
– Ej, może zorganizujemy w szkole jakąś zrzutkę dla ciebie, co? Na normalne ciuchy! – tym razem krzyczała jedna z dziewczyn. – Chyba że wolisz na wódę dla mamusi...
Dominika szła ...