1. Wspomnienia z dziecinstwa - Nowe otoczenie


    Data: 20.05.2023, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    ... trójkąt. Owłosienie miała bogate, tylko włoski delikatne jak puch. Rozszerzyłem jej nogi i położyłem się między nie. Zacząłem masować wzgórek palcami, naciskając go i podciągając do góry. Między wargami, pod fałdką, ukazywał się co chwila guziczek, który rósł z każdą chwilą. W dolnej części już się świeciła od śluzu, ale nie dotykałem jej tam jeszcze. Zjeżdżałem tylko ręką coraz niżej, by w ostatnim momencie skierować ją na wewnętrzną stronę ud. Widziałem jak mocno była podniecona. Jej oddech stał się urywany, a nogi co chwila drgały. Wtedy przyłożyłem pierwszy raz usta do wzgórka. Całowałem okolice intymne, nie dotykając cipki, ale kiedy przysuwałem tam wargi, jej nogi mimowolnie rozszerzały się, jakby robiąc mi miejsce na głębsze pieszczoty. Wreszcie wysunąłem język i przeciągnąłem nim po wargach od dołu do góry, zahaczając o łechtaczkę, która troszeczkę wystawała. Emilka jęknęła i uniosła głowę, patrząc zdziwiona co robię. Była mowa o całowaniu, nie o lizaniu. Jak tylko podniosłem wzrok, rzuciła się z powrotem, zakrywając twarz poduszką. Powtórzyłem manewr, tylko mocniej przycisnąłem język, który zagłębił się w różowej przerwie.
    
    - Och! - westchnęła znów podnosząc głowę.
    
    - Tylko proszę cię, bądź cicho bo nas sąsiedzi usłyszą - powiedziałem patrząc jej w oczy.
    
    Twarz miała purpurową, okulary zsunęły jej się lekko na nosek, a kilka włosów przykleiło jej się do spoconej twarzy. Opadła z powrotem oddychając szybko, jakby brakowało jej powietrza. Nie kładła już ...
    ... poduszki, tylko patrzyła w sufit niewidzącym wzrokiem. Nogi rozciągnęła na boki robiąc prawie szpagat. Wiedziałem, że długo nie wytrzyma. Rozchyliłem jej wargi palcami i zacząłem lizać dziurkę, wargi mniejsze i łechtaczkę.
    
    - O Boże, jak dobrze! - zaczęło się.
    
    - O Chryste, jak dobrze!
    
    O Matko Boża, jak dobrze!
    
    Jej gadanie brzmiało, jakby odmawiała różaniec. Na szczęście nie krzyczała, więc zbytnio się nie przejmowałem. Przyśpieszyłem tempo pieszczot i zobaczyłem jak jej nogi zaczynają się powoli zaciskać. Kiedy zbliżyły się niebezpiecznie blisko mojej głowy, złapałem je rękami, gdyby zacisnęły się z taką siłą jak wcześniej na dłoni, mogłaby mnie udusić.
    
    - O Jezu! Jezu! - złapała poduszkę i docisnęła do głowy.
    
    Usłyszałem stłumiony pisk i charkot. Materiał bardzo dobrze wyciszył jej obwieszczenie o szczytowaniu, więc skupiłem się na pieszczotach. Mój język wykonywał niesamowity taniec na łechtaczce, co bardzo podobało się Emilce. Rzucała biodrami do góry i w dół, a poduszkę przycisnęła tak mocno, że prawie owinęła ją sobie wokół głowy.
    
    No i miałem rację.
    
    Wraz z pierwszymi konwulsjami jej nogi jak kleszcze próbowały się zacisnąć na mojej głowie. Mocowałem się z nimi długo, gdyż nie chciały dać za wygraną. Siła nacisku była bardzo duża. Dopiero, kiedy spod poduszki przestały dochodzić dźwięki, ucisk zelżał. Odrzuciła ją i oddychała głęboko. Kolana opadły jej na boki i mogłem przyjrzeć się jej cipce. Soczki zmieszane ze śliną spłynęły z cipki między pośladki i ...