1. Ewa i Adam, czyli spotkania walentynkowego…


    Data: 24.05.2023, Kategorie: Dojrzałe Mamuśki młody, walentynki, rozwód, Autor: Agnessa Novvak

    ... wieżowca w stylu amerykańskiego art deco. Czyli uczta dla oczu, ale nie mająca w sobie nic erotycznego. Potrafiła się bardziej podniecić parą butikowych szpilek, niż gołymi cyckami.
    
    W trakcie oglądania filmów też skupiała się raczej na męskich elementach wystroju wnętrz, nie mając ani w zgranych, ani w ulubionych (nomen omen) pozycjach bodaj żadnej kobiecej sceny solowej. Ot, wybierała taką tematykę, na którą w danej chwili miała ochotę. A dzisiaj ta ochota była bardzo konkretnie ukierunkowana.
    
    ,
    
    Jedna ze stron szczególnie ją zaciekawiła, zwłaszcza prezencją modelek. Ubranych w wyraźnie retro, czy raczej – jak sugerowała nazwa – vintage bieliznę, i nagrywanych w równie stylowym otoczeniu. Nawet jeśli same aktorki nie będą odpowiadały jej swoją urodą, oraz naturalnie także innymi walorami, to przynajmniej popodziwia dekoracje.
    
    Celowo wybrała scenę z kobietą dojrzałą i z rysów twarzy i z figury. Nawet udało jej się znaleźć taką, która nie przepadała za zbyt częstym korzystaniem z golarki, za to preferowała ujęcia od tyłu. I bardzo dobrze. Leżąc wygodnie, z rozwartymi udami, spoglądała to na ekran, to na swoją kobiecość. W którą energicznie wpychała intensywnie brzęczący, futurystyczny w kształcie, mrugający różową diodą wibrator, zawczasu wyjęty z szuflady. Na przemian z odtwarzającym się filmem, starając się tamować coraz silniej wzbierające podniecenie, podziwiała swoje rozbudzone krocze. I chyba już wiedziała, dlaczego Adam z takim zapałem się na nią rzucił. W ...
    ... tym widoku było coś wyuzdanego, nieprzyzwoitego, żeby nie powiedzieć sprośnego. Sięgające od pełnych ud aż do wydatnego tyłeczka gęste, ciemne owłosienie. Posklejane od jej lśniących soków, spływających od płatków warg, przez wibrator, aż po pupę. Obraz żądzy i rozbuchania.
    
    Szczytowała długo, choć nie tak porywająco, jakby tego oczekiwała. Nieco zawiedziona, położyła się wygodnie na plecach i zaczęła marzyć. Starała się nie myśleć w ten sposób i nie wyobrażać sobie nie wiadomo czego, ale gdyby on tu teraz był… Klęknąłby przed nią, rozchylił podniesione wysoko nogi i zaczął całować. Sporo młodszy, jurny, super atrakcyjny facet lizałby jej pulchną, chętną cipkę. Jęczałaby głośno, czując jego język w swoim wnętrzu. A kiedy już przeżyłaby kolejną rozkosz i leżała naprawdę rozluźniona, to wtedy może nawet nabrałaby chęci, żeby wycałował ją nieco inaczej? Przecież, o ile dobrze zrozumiała, wczoraj oboje mieli na to ochotę.
    
    Zanim zdążyła się nad tym dłużej zastanowić, spokojny do tej pory telefon zaczął hałaśliwie domagać się uwagi.
    
    – zabrzmiała jak doświadczony menel, świeżo po konsumpcji błękitu Paryża. Z szyjką butelki jako zagrychą. Odkaszlnęła. Niewiele to pomogło.
    
    Przysiadła naga na brzegu wanny, trzymając depilator. Jeśli tylko Adam nie tylko zaakceptował, ale i pożądał ją taką naturalną, to nie zaskoczy go nowym uczesaniem. A przynajmniej nie od razu. Ale kolejne ukrycie niedogolonych nóg pod pończochami może się już nie udać. Poza tym lepszego pretekstu, żeby ...
«1234...12»