1. Barbara i policjant


    Data: 26.05.2023, Kategorie: Zdrada Autor: Rafaello

    ... powstrzymać. Miałam zamknięte oczy. Przybliżył się do mnie. Czułam na pośladkach jego męskość. Przez chwile pomyślałam, że popchnie mnie na radiowóz, podniesie kieckę i zerżnie ostro od tyłu. Ta myśl była dla mojego pożądania jak benzyna dla ogniska. Chłopak miał jednak inne plany. Kontynuował przeszukanie. Objął mnie pod podniesionymi ramionami i przesunął ręce na moje piersi. Mruknęłam z rozkoszy, ale nie mogłam się powstrzymać. Ucisnął lekko, ale moje sutki były już tak nabrzmiałe, że mój organizm nie wiedział sam jak ma zareagować. Przystąpiłam z nogi na nogę, ale nie zmieniłam pozycji. Marcin wskazującymi palcami przejechał niżej na splot słoneczny a potem całymi dłońmi „wymasował mój brzuch”
    
    - Nooooooo, widzę, że nie masz przy sobie nic niebezpiecznego czym możesz mi zrobić krzywdę – powiedział lekko obniżonym głosem, który w takich sytuacjach działał na umysł kobiety jak płachta na byka. Odsunął się na pół kroku, wziął moją lewą rękę i położył na plecach. Po chwili poczułam dotknięcie zimnego przedmiotu i charakterystyczny klik. Podniecenie przeszyło moje ciało. Nie zdążyłam nawet pomyśleć, gdy moje druga ręka powędrowała na plecy. Marcin pchnął mnie trochę do przodu tak, że oparł mnie o radiowóz. Nie miałam ruchu. Wygiął mi rękę i poczułam to samo na prawej dłoni. Zostałam skuta kajdankami.
    
    – Mam nadzieje, że nie są zbyt ciasne? -zapytał mnie szepcząc mi do ucha. Nie odpowiedziałam, nie byłam w stanie. Kajdanki jako gadżet erotyczny nie były akceptowane przez ...
    ... mojego męża i nigdy nie bawiliśmy się nimi. Nie sądziłam, że dotyk metalu i ten piękny dźwięk mogą wywołać we mnie takie doznania. Byłam bezbronna, facet stojący za mną mógł mnie dotykać, całować, robić ze mną co tylko chce. To było tak przerażające, a z drugiej strony powodowało we mnie takie emocje, że nie potrafię ich do dziś opisać.
    
    Marcin otworzył drzwi radiowozu i wsadził mnie na tylne siedzenie. Tak więc byłam mega seksowną kobietą, zakutą w kajdanki, jadącą z obcym facetem uprawiać seks. Przynajmniej taką miałam nadzieje………..
    
    Nigdy nie przypuszczałam, że jazda radiowozem na tylnym siedzeniu, z kajdankami na rękach może być tak ekscytująca. Jechaliśmy już od kilku minut, a on nie powiedział do mnie ani słowa. Jedyna aktywność z jego strony ograniczała do zerkania co kilka sekund we wsteczne lusterko. Nie wiem po co to robił, czy chciał sprawdzić czy czegoś nie kombinuje, czy może tylko upajał się moim widokiem.
    
    Po kilku minutach dojechaliśmy pod wiejski komisariat. Marcin wysiadł z samochodu i otworzył bramę. Budynek przypominał raczej dom jednorodzinny, a wyróżniało go jedynie to, że miał płaski dach i kraty w oknach na parterze. Po chwili wrócił do radiowozu i wprowadził tenże samochód na podwórko. Ponownie wysiadł i poszedł do budynku. Wydaje mi się, że chciał się upewnić, że nikogo nie ma. To mnie trochę uspokoiło. Tak naprawdę nie miałam pewności, że nie robi sobie ze mnie żartów, i dzisiejszej nocy nie spędzę na trzeźwieniu w celi, a jutro nie trafie pod ...
«12...567...11»