1. Ulegla Paulina trans 3


    Data: 26.05.2023, Kategorie: BDSM Autor: Paulina, transseksualna masochis

    ... każdemu przecież wolno. Jednak zauważyłam też, że ten arab, który mnie tam podglądał, tak dziwnie się na mnie patrzy. Widzę, że jest na mnie pewnie bardzo napalony, spojrzałam w dół i bardzo się przeraziłam, miał w nogawce zakrzywionego, około dwudziesio pięcio centymetrowego kutasa, do tego bardzo gruby . Przecież on na pewno nie zmieści mi się cały w pupie, a domyślam się, że bardzo chciałby mi chciał go tam włożyć do końca. Szczęście jednak, że jesteśmy na dworcu, dużo ludzi, ciągle ktoś przechodzi. Nie odważy mnie się więc zgwałcić, bo pewnie są tu i gdzieś kamery, jakaś ochrona. Muszę mu jakoś się „urwać”, domyślam się przecież iż lubi wkładać tego swojego olbrzyma do końca, po same jaja. Schowałam się za filarem, nigdzie go nie widzę, więc pewnie sobie poszedł. Wstydu i strachu się trochę najadłam, ale nie myślałam że ktoś będzie się przypatrywał co robię z tym mydłem. Na drugi raz muszę być ostrożniejsza. Byłam jednak tak napalona, na tego domina, że jak to nie wypaliło musiałam sobie zatkać pizdę tym korkiem analnym, inaczej bym chyba zwariowała. Teraz muszę tylko iść sobie kupić powrotny bilet, do kasy. To jest pociąg osobowy, więc nie muszę się martwić czy będą jeszcze miejscówki. Na szczęście nie ma dużej kolejki, kupię bilet i zaraz pójdę na peron. Tutaj też jakąś grupka, trzej to jacyś Arabowie, a czwarty typowy murzyn. Dobrze, że chociaż Ci nie zwracają na mnie uwagi. Mam już bilet, jeszcze niecałe pół godziny i będę wracała do domu, szkoda tylko że prawie ...
    ... cały dzień zmarnowałam. Pójdę od razu na koniec peronu, potem będę miała bliżej na autobus do domu. Dziwne, że pociąg nie jest jeszcze podstawiony, a więc pewnie skądś przyjedzie. Żebym tylko znalazła miejsce siedzące, czuję się bardzo zmęczona, cały dzień na nogach, a jestem już przecież dojrzałą suką. Wreszcie wjeżdża, pięć minut przed odjazdem tego mojego. Dosyć dużo ludzi wysiada, będą więc wolne miejsca. Wchodzę, a tam jakaś wycieczka młodzieży, koszmar. Hałas jak na stadionie, to już wolę sobie z tyłu sama postać. Wreszcie ruszamy. Dobrze chociaż, jedziemy planowo. Jestem zamyślona. A może mu się rzeczywiście rozładował telefon, albo wyszedł z domu, i wszedł w jakąś strefę gdzie nie ma zasięgu? Może jednak powinnam posiedzieć jeszcze na dworcu?, tylko czy by się odezwał?, najwyżej wracałabym następnym pociągiem. Tak rozmyślając nawet nie zwracałam uwagi na to co wokół się dzieje. Nagle z zamyślenia wyrwał mnie jakiś głos.
    
    - O czym tak marzysz laleczko?, nie ładnie tak znikać, bardzo nieładnie że chciałaś mi uciec, zostaniesz za to surowo ukarana, ale nie teraz wszystko w swoim czasie.
    
    O kurczę, to jest ten arab z wielkim kutasem, słyszałam że mają duże, ale nie myślałam, że aż tak. Jestem okrążana i zupełnie zasłonięta przez niego i tamtą czwórkę, którzy stali obok jak kupowałam bilet. Musieli więc słyszeć dokąd jadę.
    
    - Ale ja nie chciałem uciec, naprawdę.
    
    - I jeszcze kłamiesz mała dziwko!, może kurwo powiesz jeszcze, że nie masz w tej swojej suczek analnej ...
«1234...7»