1. Czesc osma: Iwona, odcinek piaty.


    Data: 01.10.2019, Kategorie: Zdrada Autor: Michal Story

    ... wyraźnie ciągnąć nie chciała.Zanim odpowiedziała odsunęła się ode mnie trochę, sięgnęła za plecy i chwyciła mojego członka. No w końcu. Ścisnąłem jej piersi dając znak, że mi się podoba. Ale chyba już zawartość jej dłoni świadczyła najlepiej, że mi się podoba.- A jaka to filozofia będąc prawnikiem pociągnąć za odpowiednie sznurki? Łatwo po adresie w sądzie znaleźć człowieka.No tak, księgi wieczyste, jakieś ewidencje i jak ktoś zechce to ma mnie na widelcu.- To wiesz o mnie wszystko?- Wiem tyle ile mi potrzeba - ręka na członku poruszała się w rytm moich ruchów na piersiach, trochę nieporadnie ze względu na pozycję, ale to nawet mnie podkręcało, taki brak synchronizacji.- A co to za Iwona Perra? Naprawdę się tak nazywasz?- Nie - zaśmiała się - perra to po hiszpańsku suka. Taki sobie dla ciebie e-mail założyłam.O żeby cię...- No tak, sama się kiedyś mianowałaś na tę funkcję - sięgnąłem jak najniżej mogłem i dotknąłem jej cipki. Nie było mi za wygodnie ale postanowiłem choć chwilę wytrzymać. Nie sięgałem na tyle aby zatopić palce w jej wnętrzu ale Iwona odstawiła kieliszek, wolną ręką chwyciła za brzeg wanny i zaczęła kołysać delikatnie biodrami. Woda niebezpiecznie zaczęła falować, oho, znów będzie powódź.Bawiłem się jej piersią i pieściłem skórę wokół wydepilowanej cipki, tym razem nie wyczułem nawet jednego włoska. Łechtaczka wyszła moim palcom na spotkanie, jędrna i twarda zarazem. Ręka Iwony na członku zaciskała się rytmicznie, nie było mi za wygodnie, ale ciepło ...
    ... rozkoszy płynącej z mojego krocza wynagradzało tę niewygodę.Nasze ruchy przyśpieszały z sekundy na sekundę, woda chlupała już mocno o choć nie widziałem to byłem pewien, że spore placki piany opuściły wnętrze wanny aby dokonać żywota na łazienkowej posadzce. Szyja Iwony, tak bliska teraz mojej twarzy aż prosiła się o to aby się nią zająć. Pocałowałem ją delikatnie, raz za razem, pocałunek jeden obok drugiego, doszedłem do płatka ucha, złapałem go w usta i delikatnie ugryzłem. Jej ciałem wstrząsnął delikatny dreszcz.- O tak, nie przestawaj - wyszeptała.Nie mogłem już w takiej pozycji ciągle pieścić jej cipki, z żalem moja ręka opuściła przestrzeń między jej nogami i spoczęła na jej szyi. Ujęła moje palce w dłoń, skierowała sobie do ust i oblizała. Nie przeszkadzało jej to, że na bank musiała poczuć poza swoim naturalnym smakiem również nutę chemii wlanej do wanny. Mi też nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, to co robiła językiem na moich palcach szalenie mnie wkręcało. Gdy zlizała już wszystko co chciała znów objąłem dłonią jej szyję, przycisnąłem mocno do siebie i całowałem kark. Widziałem jak pokryła go gęsia skórka, oddech mojej kochanki przyspieszył, tak jak i ruchy jej ręki. Szalała na moim członku, ściskała go mocno uderzając nadgarstkiem o mój brzuch. Woda zaczęła już niebezpiecznie falować.Przycisnąłem Iwonę mocniej do siebie ograniczając ruchy jej ręki, niemal zupełnie blokując.- Zwolnij wariatko - wyszeptałem do ucha - więcej wody jest już chyba na zewnątrz.Spojrzała a ja ...
«12...456...11»