1. Karina i Grzegorz (X)


    Data: 28.05.2023, Kategorie: kobieta, Autor: Cremon

    Zastanawiał się jak to będzie. Już nie raz i nie dwa miał z nią do czynienia. Ale zawsze gdzieś w pobliżu była Karina. Jego kobieta. Przynajmniej uważał ją za swoją kobietę. Im dłużej zastanawiał się nad łączącą ich relacją, tym większego nabierał przeświadczenia, że łączy ich tylko seks. Kiedy jeszcze pozwoliła by poznał jej koleżanki... co to właściwie znaczy "poznał"?
    
    Pieprzył je wszystkie i to za jej przyzwoleniem. Wszystko się skomplikowało, kiedy pojawiła się Magda. Średniego wzrostu, szczupła, zielonooka, atrakcyjna trzydziestoparolatka z kruczoczarnymi, długimi włosami i opadającą lekko na czoło grzywką.
    
    Od samego początku pociągała go niesamowicie. Czuł w sobie zwierzęce pragnienia brania jej całym sobą. Dodatkowy, nieprawdopodobnie podniecający niepokój budziło w nim to, że "jego" Karina pozwalała na to, a nawet zachęcała go do obcowania z Magdą. Były przyjaciółkami, ale jak dalece może sięgać kobieca przyjaźń? Czy aż do "dzielenia się" mężczyzną?
    
    Zaraz miał zapukać do drzwi Magdy. Ustaliły "harmonogram" posuwania. Dziś miał spędzić pierwszy dzień z Magdą sam na sam, bez Kariny. Za chwilę miała otworzyć drzwi i wszystkie jego dylematy i wątpliwości miały prysnąć jak bańka mydlana. Był pewien, że tak będzie. Sięgnął do dzwonka u jej drzwi.
    
    - Drrrrrrń... - głośny i ostry dźwięk oznajmił jego przyjście.
    
    Po dłuższej chwili Magda otworzyła drzwi. Była ubrana w biały, frotowy, zwyczajny szlafrok, przepasana białym pasem z tego samego materiału. Miała mokre ...
    ... włosy. Zmysłowo wycierała je ręcznikiem. Zmierzyła go wzrokiem, by po chwili powiedzieć:
    
    - Witaj Grzesiu, jesteś punktualny jak ruski zegarek - dopiero teraz uśmiechnęła się.
    
    - Szwajcarski - poprawił ją.
    
    - Już się ze mną kłócisz? Jak mówię, że ruski to znaczy, że ruski - odparła zmieniając ton.
    
    - Zachowaj swą władczość na inne momenty - czuł, że musi przejąć inicjatywę i kontrolę nad wydarzeniami, które za chwilę miały stać się ich udziałem - zegarek jest szwajcarski, a ruska to może być ruletka, albo lepiej butelka - to mówiąc podszedł do Magdy,objął ją w pół i pocałował namiętnie jej usta.
    
    Zaskoczona kobieta nie była w stanie mu się oprzeć. Odwzajemniła pocałunek. Ich usta i języki splotły się w namiętności. Ich dłonie błądziły po ich ciałach, próbując uwolnić je z okowów zniewalających je ubrań. Grzegorz rozwiązał pas, którym związała swój śnieżnobiały szlafrok i szybkim ruchem zsunął go z jej ramion. Przez chwilę mógł podziwiać jej nagie ciało. Magda w tym czasie rozpinała pasek jego spodni i rozporek, w który próbowała od razu włożyć dłoń poszukując jego męskości. Oboje mieli wprawę w szybkim docieraniu do najbardziej skrywanych części swoich ciał więc po kilku chwilach Grzegorz stał przed nią nagi od pasa w dół, a jego członek znajdował się w dłoni Magdy.
    
    Kruczoczarna piękność patrzyła mu głęboko w oczy i rozpoczęła zmysłowe ruchy zaciśniętej dłoni. Po chwili objęła go drugą dłonią przyspieszając zmysłowe ruchy. Grzegorz wyjątkowo intensywnie odczuwał ...
«1234...»