Czerwony rubin
Data: 28.05.2023,
Kategorie:
Seks międzyrasowy,
Dojrzałe
Autor: KotFilemon
... suknię, która sięgała mniej więcej tam gdzie kończyły się buty. Ale z boku po jednej stronie miała rozbudzające wyobraźnię rozcięcie. Piersi miała dość spore jak na swój wzrost. Obcisła góra pięknie podkreślała jej figurę, dwa rozpięte guziki stanowiły idealny balans, pokazywały z jednej strony niedużo, z d**giej wystarczyło to, aby przyciągnąć uwagę Ulrika. Twarz miała dość pospolitą, ale towarzyszyła jej jakaś dziwna aura, która hipnotyzwala krasnoluda. Elfka niosła pod pachą prostokątne pudełko, Ulrik ocknął się z amoku dopiero, kiedy wyjeła z niego 3 gliniane kubki oraz kulkę przy jednym ze stołów. Natychmiast poznał ten zestaw i wiedział na czym ta gra polega. Widział kiedyś w dużym mieście jak podobnie wyposażony człowiek za pomocą tej gry pozbawił kilkanaście osób wszystkich kosztowności jakie mieli przy sobie. Ulrik upił się z nim do nieprzytomności, a ten zdradził mu na czym polega sztuczka i cały proceder, więc nie był zdziwiony kiedy elfka rozłożyła się przy jednym ze stołów i namówiła pierwszego naiwniaka do gry. Ten zachęcony początkowymi sukcesami stawiał coraz większe kwoty. Gra polegała na tym, żeby wskazać pod którym z kubków znajduje się schowana przez elfke kulka. Wciągała ona przeciwników w pułapkę dając im wygrywać. Ulrik jednak wiedział że kiedy delikwent stawiał już coraz większe kwoty, nie miał szans wygrać, bowiem kulka gwarantująca wygraną znajdowała się w dłoni elfki, a nie pod żadnym z kubków.
Wtedy przyszedł mu do głowy pewien pomysł. ...
... Podszedł do stołu, przy którym kolejny naiwniak przegrywał właśnie cały swój dobytek. Udał że nie wie o co chodzi w tej grze. Elfka od razu zaprosiła go do gry, ponieważ jego ubiór sugerował jej, że może dużo na nim ugrać.
Ulrik celowo udawał, że nie wie o co chodzi i uradowany stawiał coraz większe kwoty kiedy wygrywał. Elfka pewna, że wciąga go w swoją pułapkę nie zauważyła, źe to on wciągnął ją w swoją grę. Dwa kufle piwa później kiedy elfka zgarniała w swoją stronę spory stos dukatów należących do krasnoluda, Ulrik teatralnie udawał zrozpaczonego, zastanawiał się czy nie jest zbyt oczywiste, że udaje, ale ilość złota uspila czujność elfki.
-Ostatnia gra! - krzyknął
-Masz jeszcze co postawić? - zapytała kpiąco elfka. Wtedy Ulrik zdjął z dłoni pierścień z wielkim rubinem.
-Będzie pasował mi do włosów - powiedziała. Jej włosy faktycznie
były barwy ognia.
-Podbijam stawkę, jeżeli wygrasz bierzesz mój pierścień i wszystko co wygrałaś. Natomiast jeżeli ja wygram, oddajesz mi co moje oraz... - tu gestem przywołał ją aby pochyliła się w jego stronę i wyszeptał jej do ucha, tak żeby nikt inny tego nie usłyszał - idziemy na górę i będę Cię rżnąć dopóki nie nastanie świt. Widział jak jej kark pokryła niemal natychmiast gęsia skórka. Ale szybko zamaskowała tę reakcje perlistym śmiechem.
-Stoi - odpowiedziała, pewna wygranej. Kiedy po ukryciu kulki przekłada kubki, Ulrik nawet nie starał się na tym skupiać. Patrzył się na jej piersi. Od kiedy rozpoczęli grę dwa kolejne ...