1. WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI


    Data: 30.05.2023, Kategorie: BDSM Trans Autor: akanah

    ... Sperma była zbierana do szklanego naczynka i chowana do lodówki. Przed wyjazdem do domu musiałam to wszystko wypić. Tak samo mocz był zbierany i wypijany przez nas na koniec. Wszystko w ramach nauki seksu bez limitu. Po wydojeniu i nagrzaniu kutas Kasi był imponujących rozmiarów. Ciągle powtarzanie tego zabiegu doprowadziło do trwałego rozrostu jej kutasa. W „Sali przygotowań” był wyrabiany we mnie odruch wzwodu na lewatywy, też prądem. W różnych pozycjach robiono mi lewatywę i jeśli w tym czasie nie miałam wzwodu dostawałam uderzenie prądem w jajka i kutaska. Wkrótce nie trzeba było robić lewatywy wystarczyło pokazać mi wlewnik lub kankę czy cos innego z zestawu a ja już miałam silny wzwód. Na koniec wystarczyła samo słowo lewatywa, aby mój kutasek sterczał. To samo z chłostą. Na sam widok bicza, rózgi czy innej rzeczy związanej z chłostą ja już miałam sztywnego penisa. Nie tylko samo słowo „chłosta, bicz, rózga” powodowało mój wzwód, ale i sam odgłos przecinanego powietrza tak działał. Za to nie było specjalnie kłopotu z utrwaleniem odruchu wzwodu na widok Kasi. Szybko osiągnięto zamierzony rezultat. Pan Jan pracował jedynie nad zwiększeniem siły mojego wzwodu i podniecenia. Efekt przeszedł sam siebie. Na widok Kasi mój kutasek nie tylko natychmiast eksplodował kamienną twardością stercząc poziomo, ale zaczynałam trzeć udami i wypinać cipo-dupkę do ruchania. Co prawda później nauczyłam się kontrolować wypinanie cipki w zależności od sytuacji, lecz czasami zawodziłam i ...
    ... będąc wśród gości podnosiłam sukienkę ocierając wypiętą pupcią Kasie. Cóż takie małe „fau pa”. Sam zapach Kasi, widok jej garderoby a także wymawiane imię powodowało wzwody moje. Tak jest prawie do dzisiaj, choć z biegiem lata odruchy trochę nam się zmieniły. Nasze cipki zostały przygotowywane do wszystkiego, co mogłyśmy spotkać, jako suczki. W trakcie kształtowania narządów również nasza cipki były formowane. Leżałyśmy na fotelach rozwarte szeroko, w cipkach miałyśmy wsadzone metalowe owalne przyrządy. Zawierał on wystającą śrubę. Pokręcając nią przyrząd rozszerzał się w czterech kierunkach rozciągając cipkę. Dodatkowo, przed cipka była czymś smarowana i po chwili całe napięcie mięśni prawie znikało. Dawała się rozciągać niesamowicie. Co jakiś czas Pan lub Pani podkręcała śrubą i cipka otwierała się więcej. Zabieg był powtarzany cały dzień z krótkimi przerwami. Stopniowo zrezygnowano ze smarowania cipek tym zwiotczającym żelem. Cipki były luźne, choć zamknięte. Co kilka dni były pomiary do kartoteki? Państwo K. byli zadowoleni z naszych postępów. Innym zabiegiem na cipce było wyciąganie jej. Do środka cipki wprowadzano nam mocny gumowy balon. Balon był zaopatrzony w linkę, która wystawała z dupci. Po nadmuchaniu balona wyciągano go powoli ciągnąc za linkę. W ten sposób cipka ciągnięta od wewnątrz wysuwała się z pupki, jednocześnie rozciągając się wszerz. Ćwiczenie nie było przyjemne i zachowywałyśmy się głośno bardzo. Powtarzano je i powtarzano cały czas nauki. Następnym ...
«12...134135136...152»