WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI - Opowiadania Erotyczne

WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI

... kolejce. Czekałam podniecona. Pan doktor trochę się spieszył. Do badania musiałam rozebrać się do pasa. Robiłam to za małym parawanem. Był on jednak tak ustawiony, celowo, że krzątający się nieopodal pielęgniarz widział mnie dokładnie. Zauważyłam to od razu, ale nie dałam poznać po sobie. Rozbierałam się powoli. Potem stanęłam bokiem do niego zasłaniając rękoma cycki, poczym obróciłam się przodem, niby przypadkiem opuszczając ręce. Widziałam jak przygląda mi się. Po pewnym czasie posłał mi dyskretnie całusa. Udałam wielce zawstydzoną i włożyłam palec w usta robiąc minę. Uśmiechnął się. Doktor zbadał mnie, polecił zmierzyć temperaturę. Trochę się zdziwił widząc moje cycki i kolczyki. Pan S delikatnie mnie dotykając wsadził termometr pod pachę niby to przypadkiem muskając cycek. Jego dotyk był miękki, ciepły. Zadrżałam, co wyczuł od razu. Niestety a może stety musiałam dostać serię zastrzyków. Pierwszy miał być dzisiaj. Miałam wykupić receptę w aptece obok i przyjść na zastrzyk. Ubrałam się i pokusztykałam do apteki. Gdy wróciłam nikogo już nie było jedynie Pan Stanisław czekał na mnie. Zauważyłam, że leżanka była zasłonięta parawanem. Polecił mi się rozebrać. Widząc, że opuszczam jedynie spodnie, kazał mi zdjąć wszystko. Mam się rozebrać do naga - zapytałam zaskoczona. Tak, do golaska, skarbie – odpowiedział. I usiądź na krześle. Usiadłam na krześle stojącym na środku gabinetu, rękoma zasłaniając cycki i łono. Gdy to robiłam on przyglądał mi się. Opuść ręce. – Nakazał. Sam ...

... usiadł za biurkiem i otworzył gruby zeszyt w czarnej oprawie. Przez chwilę przyglądał mi się, po czym zaczął zadawać pytania. Powoli rozmowa, kulejąca na początku nabrała rumieńców. Stopniowo nabierałam zaufania. Początkowo rozmawialiśmy na luźne tematy. Wypytywał mnie skąd jestem, co i jak lubię. Kazał mi wstać i obejrzał mnie dokładnie zachwycając się moim ciałem. Nie szczędził komplementów i pieszczot. Zrobiłam się czerwona ze wstydu. Spodobało mu się to. Stopniowo, ani się spostrzegłam skierował naszą rozmowę na interesujące go tematy.

- Jak się nazywasz, skarbie? - Zapytał, choć wiedział to z mojej kartoteki.

- B.K – proszę Pana.

- Widzę, że masz ładnie ukształtowane ciało i powiększone otworki. Czy sama to zrobiłaś, czy ktoś ci pomagał? – Wypytywał.

- To Pani i Pan Doktor u mnie w mieście robili mi zabiegi, proszę Pana – mówiłam.

- Czy możesz powiedzieć jak to się zaczęło? – Pytał

- Dobrze proszę Pana – odpowiedziałam i zaczęłam w skrócie opowiadać o sobie. Słuchał nie przerywając mi. Gdy skończyłam, odezwał się po chwili.

- Mówisz, że teraz jesteś transwestytą i że dajesz jak dziewczynka?

- Tak, jak dziewczynka, bo taką się czuje, proszę Pana.

- A jak masz na imię kochanie?

- Łucja, proszę Pana.

- Czy teraz tu na uczelni, czy poza nią masz kogoś, z kim się spotykasz, takiego na stałe?

- Nie, nie mam nikogo na stałe. Spotykam się z paroma chłopakami, najczęściej z jednym w łaźni. Także kolega z pokoju rucha mnie jak jesteśmy sami. Tak na ...