1. WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI


    Data: 30.05.2023, Kategorie: BDSM Trans Autor: akanah

    ... Iiiiiiiiiiiiiii- piszczałam cienko, gdy rurka po przegięciu kutasa wciskała się do pęcherza szczypiąc niemiłosiernie. Została przymocowana obejmą za żołądź. Członek zesztywniał i podskakiwał śmiesznie. Nie codziennie miałam w nim 3 cm grubości. Teraz czekała mnie niespodzianka, jakiej jeszcze nie próbowałam, a którą polubiłam bardzo. Naprzeciw moich rozwalonych ud stal stolik z dużym szklanym pojemnikiem z podziałką. Do niego była wsadzona plastykowa rurka, która łączyła się z wielką szklaną strzykawką. Od strzykawki biegła znowu plastykowa rurka połączona z czarnym trójnikiem zaopatrzonym w dwa zaworki. Do każdego zaworku podłączone była znowu plastykowa rurka, każda zakończona sporą igłą.
    
    Po obmyciu mi narządów piekącym płynem (chyba spirytus), Pan zaciągnął płyn do strzykawki a następnie wypchnął go przez igły usuwając powietrze. Igły zostały wbite, oczywiście darłam się jak szalona – nadal boje się panicznie igieł, symetrycznie w worek tuż pod sterczącym kutaskiem z metalowym cewnikiem. Worek został zaciśnięty mocno skórzanym paskiem u nasady. Teraz Pan siedząc miedzy moimi udami naciągał płyn do strzykawki i wpychał go przez igły do mojego worka. Strasznie się bałam, jak nigdy. Płakałam i krzyczałam. Wyraźnie czułam jak płyn rozpiera mój worek, piekło bardzo. Powolutku w miejscu worka pojawiał się coraz większy balon. Stawał się ciężki, owalny i zwisał coraz niżej. Skórka robiła się gładka i naciągnięta. Ja krzyczałam czując ciężar wiszącego worka a Pan macał go, ...
    ... co jakiś czas po napełniał dalej. Przez łzy zauważyłam, że ubyło ze słoja dużo ponad 1 litr. Po wyjęciu Igiel i zaklejeniu plasterkami wkłucia. Leżałam przerażona myśląc, co teraz będzie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, co to jest i że to się samo wchłania po czasie. To był mój dziewiczy wlew do moszny. Moszna wisiała teraz przygniatając swoim ciężarem odbyt daleko w dole. Oparcie fotela zostało całkowicie odchylone w tył a nawet obniżone. Leżałam z odchyloną głową. Zobaczyłam małego kutaska Pana. Odruchowo otworzyłam usta i zaczęłam gorliwie ssać go i lizać, tak jak byłam przyuczona. Czułam jak pęcznieje i rośnie. Językiem obciągnęłam mu napletek i dorwałam się łapczywie do główki. Był gorący, sztywny i pulsujący. Ciągnęłam cudownie. Pan zaczął sapać i wkrótce krzyknął a ja poczułam znajome skurcze kutaska i usta oraz gardło wypełnił mi ciepły sok o ulubionym smaku. Łykałam łapczywie. Pan był zadowolony. Resztką wyciśniętej spermy wysmarował mi twarz. Na koniec zostałam przewieszona przez coś w rodzaju kozła i naciągnięta mocno za ręce i nogi przywiązane u dołu. Moje uda u dupa naciągnęły się mocno. Wielki worek wyciągnięty w tył przełożony został pomiędzy dwoma listewkami zaciśniętymi na końcach. Sterczał sztywno poziomo. Przy pomocy długiego bicza czy bata zostałam wychłostana na zmianę po dupie i po worku. Jakkolwiek uderzenia w dupkę, które musiałam liczyć i dziękować, osobno w dupke osobno po worku, wyrywały jedynie krzyk ze mnie tak trafienie w jądra powodowało skowyt i ...
«12...596061...152»