Mandat Anny
Data: 31.05.2023,
Kategorie:
political fiction,
policja,
Zdrada
Autor: latarnia_morska
... przy stole. Paweł wszedł do kuchni i bez słowa włączył czajnik elektryczny.
- Paweł - powiedziała Anna cicho.
Mąż zatrzymał się, odwrócił i spojrzał na nią pytająco.
- Słucham... - powiedział chłodno.
Oczy Anny zaszły łzami. Paweł przyglądał jej się przez chwilę, po czy usiadł przy stole naprzeciw niej i czekał na ciąg dalszy.
Dotychczas Annie wydawało się, że jest do rozmowy gotowa. Teraz jednak czuła, że zaczyna się w środku trząść. Nagle jej postanowienia zaczęły słabnąć. Czy ta rozmowa ma sens? Odetchnęła głęboko. Nie... bez względu na wszystko, musi mu powiedzieć. Nie może dalej żyć z Pawłem, dźwigając tą tajemnicę...
- Paweł, chciałam z tobą porozmawiać o ostatniej nocy - powiedziała cicho, z obawą.
Paweł nic nie odpowiedział. Skinął tylko głową, czekając na dalsze wyjaśnienia.
Anna przełknęła ślinę i cicho westchnęła.
- Ostatniej nocy... coś się wydarzyło - zebrała całą swoją odwagę - Zostałam zatrzymana za przekroczenie prędkości.
- Boże, Aniu, to twój szósty mandat! - wykrzyknął Paweł.
Anna ponownie westchnęła.
- Nie powiedziałam, że dostałam mandat... Zostałam zatrzymana... w izbie zatrzymań...
Paweł złapał się za głowę.
- Dobry Boże, zatrzymana? Nie mogę w to uwierzyć. Czemu do mnie nie zadzwoniłaś?
- Właśnie o tym chcę z tobą porozmawiać... - Anna czuła, że twarz ją pali. Brnęła jednak dalej - Nie mogłam do ciebie zadzwonić... To by tylko pogorszyło sytuację... Byłam kompletnie pijana i po zatrzymaniu próbowałam dać ...
... policjantowi pieniądze... To raczej poważne przestępstwa. Nie chciałam skandalu...
Mąż patrzył na nią szeroko otwartymi oczyma. W wyobraźni widział już tytuły poniedziałkowych gazet. Strach zaczął ściskać mu gardło. Byłby skończony. Opozycja w radzie miejskiej wdeptałaby go w ziemię. A jego matka? Jego kariera polityczna...
- Czy ktoś o tym wie? - zapytał, czując rosnące przerażenie.
Anna pokręciła głową.
- Nikt... Poza mną i policjantem, który mnie zatrzymał... - szepnęła.
Paweł odetchnął z ulgą. Jeden policjant? To nie jest problem. Sprawę da się załatwić po cichu.
- Kto to był? Ktoś z naszej komendy?
- Nie... To było w G. Zatrzymał mnie, kiedy wracałam... Nie znam go, chyba nowy... Powiedział, że nazywa się Jerzy... Nazwiska nie pamiętam...
Paweł pomyślał o swojej matce. Nie chciał, aby się dowiedziała. Miał dość wtrącania się jej w swoje małżeństwo. Po ostatniej aferze Anny postawiła wręcz ultimatum, jeśli to się powtórzy, zostawi żonę, albo jego kariera... Gdyby to było w ich komendzie - miałby problem - znała tam prawie wszystkich. Ale w G... Wprawdzie komendant posterunku był podobno jej znajomym z dawnych lat, Paweł nie znał go osobiście, ale jeśli to był nowy funkcjonariusz...
- Powiedz mi, jak to się odbyło? Po prostu cię zwolnił?
Anna zasłoniła dłońmi twarz.
- Zwolnił mnie... Zrobiłam coś... coś bardzo złego... - szloch wyrwał się jej z piersi.
Paweł odruchowo wyciągnął do niej rękę, ale odepchnęła ją. Siedział więc dalej, coraz ...