1. Jak pomoglem cioci zajsc w ciaze


    Data: 02.06.2023, Kategorie: Mamuśki Autor: Marcel

    ... zrobić inaczej – zacząłem.– Jak inaczej? – zapytała mnie zdziwiona.– W sensie inna pozycja.– Mówiłam ci przecież, że nie traktuj mnie jak kochanki. Chodzi tylko o dziecko.– Wiem, ale ja też nie jestem maszyną. Nie dojdę znowu na misjonarza.Oczywiście naciągałem ten fakt, bo pewnie zlałbym się po kilku chwilach jak wcześniej. Ciocia miała cudowną dupcię, dużą i okrągłą. Chciałem po prostu wykorzystać ten fakt, też mieć coś z tego układu. Taka okazja nigdy się już nie powtórzy.– To jak chcesz? – zapytała mnie niepewnie.– Od tyłu – wyznałem nerwowo.– Jak?– Na pieska.– Nie ma mowy.– Ale ciociu...– Nie ma mowy mówię.Wydawała się być trochę zła. Musiałem ją zdenerwować. Może nie lubiła w ten sposó, albo uznawała, że to byłoby dla niej upokarzające – parzyć się ze mną jak dwa psy. Ale nie odpuściłem. Miałem dobre karty do rozegrania. Wyłożyłem jej to.– Ciociu chcesz zajść w ciążę czy nie?– Chcę.– No to musisz się zgodzić.– Po tych dwóch razach pewnie już jestem w ciąży, więc nie ma mowy.– Jesteś tego taka pewna? Tego, że już jesteś w ciąży? No to okej. Starczy już. Mogę jechać do domu.Zobaczyłem, że na jej twarzy wystąpiło zwątpienie. Ha, pomyślałem. Miałem ją. Musi się zgodzić.– Dobrze powiedziała. Pójdziemy na kompromis. Nie na pieska, tylko położę się na brzuchu, okej?– Może być.Ciocia przekręciła się na brzuch. Jej cudowne pośladki wypinały się teraz w moją stronę. Od razu mi stanął cholera. Wlazłem na nią. Dupcię miała idealną, prawdziwy milf. Nic tylko właśnie ją dymać. ...
    ... Naszła mnie ochota ścisnąć za jeden z tych cudnych półdupków, ale powstrzymałem się. Położyłem się na cioci i wszedłem w nią. Nadal była niezwykle mokra, ciekawe. Być może wcześniej się onanizowała. W tej pozycji jej pochwa wydawała się bardziej ciasna. Zacząłem powoli ją posuwać, delikatnie odbijać się od jej pośladków. Wydawały ciche plaskanie po każdym moim pchnięciu. Nie zajęło mi to długo. Poczułem, że zaczynam dochodzić i przyspieszyłem. Ruchałem ciocię kilka sekund i znowu się stało. Moja sperma trafiła prosto do jej płodnego łona. Misja wykonana cholera.Ale nagle złapałem się na tym, że mimo tego iż, przed momentem się spuściłem posuwam ciocię dalej. Penis stał mi jak stał, a ona wcale nie oponuje. No cóż, pomyślałem. Przecież dojdę po raz czwarty, czemu nie? Tym razem jednak przyspieszyłem i zacząłem dymać ciotkę mocniej. Nie jesteśmy kochankami, co, zagrało mi w głowie. To dlaczego ona cichutko postękuje? Wszedłem na jeszcze większe obroty i ładowałem ciocię jak automat. Ależ to były dźwięki. Jej słodkie pośladki trzaskały jakby ktoś smagał je batogiem. I nagle zwolniłem i szepnąłem jej do ucha:– Ciociu chodź na pieska. Proszę.Nie wierzyłem w to, co się działo. Ciotka podniosła się, rozkraczyła i wypięła. Jej cudowna dupcia została wyeksponowana mi w całej okazałości. Bez chwili zwłoki wpakowałem jej kutasa do dziurki i zacząłem ją rżnąć. Tak to było już rżnięcie. Objąłem ciotkę w pasie i zacząłem pierdolić ją z całych sił. Kobieta nie kryła się już, że sprawia jej to ...
«12...4567»