1. Jak Zuzia została Zuzanna


    Data: 11.06.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Sadurek

    ... seksu, a prezerwatywy jakoś nie miałam zamiaru używać. Kombinowałam, kombinowałam, no i wykombinowałam!Ostatnio często nocowałam właśnie u Asi, teraz też prosiłam ją, żeby mnie kryła. Nie było problemu, bo ja miałam mówić, że Asia będzie spała u mnie, choć to nie prawda, bo chciała na weekend wyrwać się gdzieś ze swym chłopakiem. W ten prosty sposób dawałyśmy sobie wzajemnie mocne alibi, tym bardziej, że nasi staruszkowie nie znali się wcale. W sobotnie popołudnie założyłam na siebie zwiewną sukieneczkę, taką w typie mody lat sześćdziesiątych, na stopy klapki, w uszach kolczyki i to było wszystko, co miałam na sobie. Dupkę i cipkę posmarowałam jakimś niby super żelem, bieliznę, inne ciuszki i kosmetyczkę włożyłam do siatki i tak uszykowana pomaszerowałam do domu Kuby i jego ojca. Wiedziałam, że chłopaka nie ma w domu, bo całą paczką, w skład której wchodził też mój kochany braciszek, pojechali na kilka dni w góry.Z pewnym niepokojem stanęłam przed drzwiami ładnego domu i zadzwoniłam. Pan Jan otworzył po chwili, minę miał nieco zdziwioną; raczej nie spodziewał się gości, o czym mógł świadczyć jego ubiór, czyli luźne bermudy i jakaś koszulka z dziwnym nadrukiem.- Dzień dobry, mogę porozmawiać z Kubą? - uśmiechnęłam się najsłodziej, jak umiałam.- Niestety, nie ma go, biega z kumplami po górach, ale wejdź. Napijesz się czegoś zimnego?- Bardzo chętnie, zimny napój na takie gorące powietrze wskazany - zobaczyłam taboret stojący w tym samym miejscu, co ostatnio; ten, na którym ...
    ... siedziałam, gdy pierwszy raz zobaczyłam nagiego Jana.- Chcesz koli? A może zrobię leciutkiego drinka?- Bardzo chętnie.- Masz jakąś ważną sprawę do Kuby? Może zadzwonię...- Tak... to znaczy nie... Właściwie... - zamotałam się, nagle było mi wstyd, że tu przyszłam.- Mów, o co chodzi, nie znoszę krętactwa.- No bo... Bo właściwie to przyszłam do pana! - wypaliłam nagle. - Wiem, że Kuba jest w górach bo mój brat jechał razem z nim. Przyszłam, bo liczyłam na to, że będzie pan sam...- No to mnie zaskoczyłaś... Proszę, napij się. A jaki jest cel wizyty?- Bo ja... Od miesiąca nie mogę spać, jeść, ciągle myślę o panu, o mnie, o nas...- O nas? Jak to? - jego zdziwienie rosło.- Ciągle sobie przypominałam, ciągle myślałam o tym, cośmy robili, ciągle myślałam o panu... Powiem wprost – w końcu zdobyłam się na odwagę – Chcę przeżyć to wszystko jeszcze raz! - wypaliłam.Hmmm, zaskoczyłaś mnie ponownie, nie wiem, co powiedzieć... Widzisz...- Widzę. Długo się nad tym zastanawiałam, przemyślałam wszystko i wiem, że chcę z panem stracić dziewictwo. Jest pan mądrym, doświadczonym i delikatnym kochankiem, zrobi pan to znacznie lepiej i mądrzej, niż moi rówieśnicy.Widziałam w jego oczach, że ma ochotę na moje młode, aksamitnie gładkie ciało, na moje cycuszki, pipkę i dupeczkę. Zaczęłam się rozbierać, ale Jan powstrzymał mnie i gdzieś wybiegł Po chwili był znowu w kuchni.- Proszę, połknij to – podsunął mi pod nos jakąś pastylkę – nie bój się to nie pigułka gwałtu, nie muszę jej użyć, przecież sama chcesz ...
«12...567...»