1. Przypadek Michala cz.V


    Data: 17.06.2023, Kategorie: Brutalny sex Autor: Iks

    ... wczesnym finałem.
    
    Dziś chciałem nasycić się bardziej młodą kochanką. Widok nagiej Anastazji, w tych niegrzecznych podkolanówkach sprawił, że stałem się twardszy między nogami. Gdy nasyciliśmy już zmysł dotyku, zbadawszy sobie nawzajem wszelkie możliwe zakamarki ciała, uniosłem pupę Anastazji pozwalając by oparła się na kolanach i łokciach. Nęcił mnie jej szczupły, mały tyłek. Kreśliłem językiem na drobnych pośladkach tajemnicze wzory, jednocześnie gładząc je i ugniatając. Nastka wypinała się lubieżnie, więc niezbyt długo wytrwałem przy tych zabiegach. Palcami mimowolnie odszukałem cipkę dziewczyny i zacząłem pocierać nimi o wargi sromowe. Głośniejsze westchnięcia były dowodem, że podążam właściwym tropem.
    
    - Też chcę robić ci dobrze - zaproponowała Anastazja.
    
    Nie miałem absolutnie nic przeciwko temu. Położyłem się na plecach, a moja towarzyszka cielesnych uciech na mnie, tyle, że odwrotnie. Krocze dziewczyny miałem koło twarzy, a ona koło swojej miała coraz bardziej twardego penisa. Czułem drżenie ciała Anastazji, sam tez byłem coraz bardziej rozpalony żądzą. Ssałem nabrzmiałe płatki, starając się językiem odnajdywać drażnić mały guzik łechtaczki. Każda taka pieszczota sprawiała, że tyłek Nastki podrygiwał szaleńczo. Ona też nie żałowała, ani dłoni, ani ust by sprawić mi jak najwięcej przyjemności. Pieściła mnie z każdą sekundą intensywniej, ssąc i liżąc jakby robiła to sześćdziesiąty ósmy raz a nie dopiero trzeci.
    
    Gdy poczuliśmy się nieco znużeni tą zabawą ...
    ... ułożyłem się za plecami Nastki, unosząc jedną nogę dziewczyny do góry. Trzymając w ręku fiuta odszukałem odsłonięta szparkę i naparłem do przodu. Przyjęła mnie z ochotą. Nabrzmiała żołądź zanurzyła się w miękkość cipki. Pchałem i pchałem, coraz bardziej wnikając w kochankę. Anastazja pojękiwała, coraz mocniej odpływając w rozkoszny niebyt. Palcami wodziła po własnych sutkach, potęgując swoje podniecenie.
    
    Gdy mokra szparka przyjęła całego kutasa, rozkołysałem mocniej biodra. Znów byłem bożkiem pieprzenia. Głowę wypełniły mi fajerwerki rozkoszy. Dudniły w niej setki bębnów. Byłem żarem, bynajmniej nie dlatego, że na tyłku czułem ciepło płynące z kominka. To był gorący dreszcz żądzy.
    
    Rżnąłem tak kilka minut, zwiększając lub uspokajając tempo. Przy jednym z kolejnych przyspieszeń ciało Nastki zesztywniało, a dziewczyna zacisnęła pięści na grubych włosach dywanu. Nie przerywałem pieprzenia, choć czułem, że moją kochankę właśnie dopadł orgazm. Sam też do niego się zbliżałem.
    
    Zmieniliśmy szybko pozycję. Anastazja kucnęła przed mną, pozwalając mi ostatnie pchnięcia przed spełnieniem wykonać w jej ustach. Trawił mnie pożar, wypalając moje wnętrze gorącym podnieceniem. Oczy młodej kochanki nadal zasnute były mglistą zasłoną. Patrzyłem na rozpalona twarz, na rozmazany miejscami makijaż i myślałem o tym, jakim jestem szczęściarzem, że akurat mnie przytrafił się ten uraz powypadkowy. Wcześniej nie miałbym szans na taki scenariusz. Teraz, po upływie ledwie półtora miesiąca zaliczyłem ...
«12...4567»