Między prawdą a kłamstwem
Data: 19.06.2023,
Kategorie:
Nastolatki
demon,
morderstwo,
Autor: Nazca
... Działa! Facet decyduje się na ruch i z gracją tańczącego pawiana zbliża się do stolika. Gdy staje przede mną, wyciąga dłoń i przedstawia się. Przecież to nasze pierwsze realne spotkanie...
- Roman! - Prawdziwy dżentelmen!
- Eryka...
Facet się zawiesza jakby pod czachą przepalał mu się procesor.
- Pisałaś, że nazywasz się Marika!?
Ania, Marika, Nikola jakie to ma znaczenie? Zaczynam się denerwować.
- Kurwa Roman, nie zamulaj mi teraz tutaj - mówię przyciszonym głosem - jak chcesz możesz nazywać mnie Mariką...
Roman jest zdezorientowany, ale siada naprzeciwko mnie i zaczyna wysilać mózgownicę. Po dłuższej chwili artykułuje co leży mu na sercu.
- Na zdjęciach byłaś blondynką! - Rzuca oskarżeniem.
Widać koneser mi się trafił. Blondynka, brunetka, czy on nie rozumie, że kobieta zmienną jest?
- Jebać to Roman! Ważne, że się spotkaliśmy i jesteśmy razem!
Znów się zawiesza, ale już wiem co mu dolega. Żadna to choroba psychiczna, ani ułomność. Roman jest po prostu wolnomyślicielem.
Czuję w głębi duszy, że za chwilę znów błyśnie intelektem i się nie mylę.
- Mówiłaś, że masz trzynaście lat! A wyglądasz jakbyś miała dwa, trzy lata więcej! - Rzuca oskarżeniem, całkiem słusznie zresztą... Mam prawie osiemnastkę, ale dla mężczyzny takiego jak Roman trochę się odmłodziłam. Faktycznie mogę wyglądać na gorącą szesnastkę...
- Ja pierdolę Roman, ty tak na poważnie? Mam ci legitymację pokazać? - Pochylam się ku niemu, cały czas patrząc mu w oczy - ...
... Naprawdę chcesz spędzić całą noc na rozwodzeniu się nad kolorem moich paznokci, oczu czy liczbie włosów na pindzie?... - Nie daję rady dokończyć, gdyż mój przyszły kochanek przerywa mi w połowie zdania.
- To ty masz włosy łonowe??? - Pyta ni to z oburzeniem, ni z niedowierzaniem.
- Jest Roman tylko jeden sposób, by się o tym przekonać... Powiedziałabym ci jaki, ale ja nie przyszłam tutaj na pogaduszki... Przyszłam tutaj, aby się walić! Mówiłeś, że jesteś dobry w te klocki! I, że także chcesz się walić?
Chcesz tego naprawdę Roman?
Chcesz mnie walić?
Roman milczy, a ja wyprostowuję się na krześle uwydatniając opięty ciasną koszulą biust. Czyżby na kogoś z preferencjami Romana to nie działało? Przedłużająca się cisza zaczyna mnie irytować. Wreszcie wstaję od stolika, łapię torebkę i ostentacyjnie zaczynam kierować się do wyjścia.
- Chcę cię walić! - Słyszę zdesperowany głos Romana. Ludzie wokół przerywają rozmowy i gapią się to na tego fagasa, to na mnie. Nie powiem, imponuje mi swoją odwagą. Odwracam się i wracam do stolika.
- Masz kurwa jaja chłopie! Wszyscy cię słyszeli! Popatrz tylko jak się na nas patrzą, myślą pewnie że jesteś moim tatą! - Chwalę partnera i widzę jak ten rośnie w oczach. Na razie tylko duchowo...To zadziwiające jaki wpływ na drugą osobę może wywrzeć kilka dobrych słów...
Wyciągam dłoń i chwytam rękę mojego faceta, ten odpowiada ściśnięciem moich drobnych palców. Patrzymy sobie w oczy jak zakochani. Ma ładną twarz. Magiczny moment. ...