Przypadek Michala cz.XVII
Data: 20.06.2023,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Iks
... blogerka.- Paulina ci wszystko opowie. - Machnąłem ręką na pożegnanie. - Liczę na was dziewczyny. Na razie pa, pa i... do zobaczenia, mam nadzieję.****Od godziny świetnie się bawiłem w towarzystwie Marceliny i Anastazji. Z początku byłem zawiedziony, że Paulina i Wiktoria nie pojawiły się, ale smutek w takich okolicznościach byłby nie na miejscu. Pogodziłem się z porażką, choć cały czas mój dar lawirował wokół świętoszkowatej kuzynki blogerki.Większość bawiących się w tym momencie szalała na parkiecie lub wyszła na zewnątrz zaczerpnąć powietrza. Korzystając z chwilowego odosobnienia wsunąłem ręce pod sukienki dziewczyn. Były nieźle napalone i zapowiadała się niezła jazda, gdy dotrzemy do mieszkania, które udostępnił mi Chrobry.- Nie chcę już tu być - jęknęła głucho Nastka. - Możemy jechać do tego gniazdka rozkoszy?Marcelina chętnie przychyliła się do prośby towarzyszki. Podnieśliśmy się wszyscy troje i... stanąłem oko w oko z Pauliną. Jej oczy przypominały złowrogie spojrzenie pantery tuż przed śmiertelnym skokiem na intruza.- Wiedziałam, że tak będzie! Jesteś taki jak wszyscy! - syknęła rozzłoszczona. Nie potrafiła jednak ukryć, przebijającego się przez gniew zawodu. - Kłamca i rozpustnik!- Paulina, no coś ty...? - spróbowałem do niej przemówić, ale wybiegła z lokalu.- To ta świętoszka, która miała wpaść z Wiką czy może nowa fanka? - uśmiechnęła się łobuzersko Marcela.- Dajcie mi chwilę. Muszę z nią pogadać.- Dla ciebie wszystko, panie i władco. - Małpowała Marcela.To ...
... nie był dobry moment na utarczki słowne. Machnąłem zrezygnowany ręką i wybiegłem za Pauliną. Chyba nie chciała tak do końca uciec, bo natknąłem się na kilkanaście kroków od wejścia. Stała pod drzewem i rozpaczała. Dar darem, ale nie rozumiem czasem dziewczyn. Kurde, przecież znała mnie od paru godzin. Sam chyba nie wiem, co potrafię. Powinienem zanucić pod nosem niczym Elza z "Krainy Lodu". Mam tę moc, mam tę moc.... Pieprzyć to, może innym razem. Teraz muszę ogarnąć kuzynkę świętoszkę, która dostała hyzia!- Paulina, proszę wejdź do środka i spróbuj się dobrze bawić z nami - zaproponowałem nieśmiało.- Odczep się! Co masz na myśli mówiąc o zabawie?! - Spojrzała mu w oczy wyzywająco. - Mam pozwolić ci włożyć łapy pod kieckę, jak te tam?! Wszystko widziałam! Po co mnie tu zaprosiłeś?!- Chciałem żebyś trochę się wyluzowała - wyznałem. - Pozwoliła nieco zburzyć ten mur, który wokół siebie zbudowałaś.- Czyli myślisz jak Wika? Jestem sztywna i nadęta, co?- Nie myślę, że jesteś bardzo ładna - Zacząłem szarżować. Wóz albo przewóz. - I zbyt młoda na zupełne ignorowanie przyjemności i zabawy. Wierz sobie w co chcesz i jak tylko chcesz mocno, ale to nie znaczy, że raz na jakiś czas...- Naprawdę ci się podobam? - Nie dała mi dokończyć.- Całkiem serio. I...Znów mi przerwała. Tym razem napierając na mnie ustami. Przyciągnąłem ją więc i odpowiedziałem namiętnym pocałunkiem. Bez zahamowań wsunąłem język do ust Pauliny, penetrując nim wnętrze. Nie przesadzała ze swoim wyobcowaniem. Próbowała ...