Szczęśliwy dzień
Data: 03.07.2023,
Kategorie:
Anal
Geje
Hardcore,
Autor: zuerzeczy
... pedałku.
Też żałowałem. Nieźle się nakręcił po tym piciu. Teraz już niewiele zostało do zrobienia. Wyjebał mnie w ryj i naszczał, zgodnie z obietnicą. Przepięknie się sprawił. Zupełnie inaczej niż te wszystkie cioty z portali randkowych albo grindra. To tutaj było autentyczne.
-Dobra, oprzyj się o drzewo i wypinaj dupę – nakazał po chwili ciszy.
-Chcesz mnie ruchać? – nie wierzyłem własnym uszom.
-Wypinaj dupę, kurwo!!!
Doleciałem do drzewa i posłusznie się wypiąłem, oparty rękoma o pień. Nawet nie śmiałem spojrzeć w tył, żeby go nie peszyć.
Szelest liści pod butami, oddech na karku, odgłos spluwania. Posmarował sobie fiuta śliną i przytknął do mojej dziury. Nie miał problemu z wjazdem, mam wytrenowaną dupę. Wiele sporych kutasów i dild w niej było.
Zabolało, ale było i przyjemnie.
-Oooo, kurwa. Wypinaj się mocniej!
Wystawiłem dupsko najlepiej jak umiem i od razu zaczął się ruch. Posuwał szybko, bez żadnych rozgrzewek. Nawet gdyby próbował, nie wiedział jak się uprawia anal więc po prostu zapakował we mnie kutasa i orał, tak jak wcześniej usta.
-Jęcz pedale!
Przypomniał mi się wcześniejszy pornol. Tamta baba jęczała jak zarzynana, widać dresika to kręciło. Chętnie podjąłem wyzwanie, bo lubię głośny seks, a jego kutas zajebiście mnie rozpychał. Rozjęczałem się na dobre, a on tylko przyspieszył. Jedną ręką przycisnął mi łeb do drzewa, a d**gą trzymał za biodro. Jebał mnie dokładnie tak, jak sobie wymarzyłem. Sapał przy tym i klął, być może ...
... wkurwiony że tak mu się to spodobało. Nie wiedziałem co mu siedzi w głowie.
-Pojebany oszczany pedał!
-Mmm, jeb mnie...
-Wystawiaj tę cipę, bierz kutasa!
-Ooo, spuść mi się w dupę!
-Jęcz kurwo!
Obaj się wydzieraliśmy, aż dziwne że nikogo to nie zwabiło. Ale dres był zbyt wczuty w ruchanie, a ja w dawanie dupy. Chuj mnie obchodziło wszystko inne, pragnąłem tylko tego kutasa, bluzgów i spermy. Zajebista akcja, niewiarygodna. Jebanie pierwsza klasa. Im bliżej spustu, tym ostrzejszy był ten skurwiel. Zaczął mnie podduszać, pluć mi na plecy i wbijać kutasa tak szybko i mocno, żeby zabolało.
-Jebany…pedał….spermojad… – jedno słowo co każde pchnięcie.
W końcu wydał z siebie dziki dźwięk między warknięciem, jękiem i czymś jeszcze. Zatrzęsło nim, wpompował mi w dupę porcję dresiarskiej spermy. O kurwa. Błyskawicznie się odwróciłem, klęknąłem przed nim i wziąłem do ryja jebiącego kutasa. Wypolerowałem resztkę, jednocześnie waląc sobie konia i dochodząc na trawę.
-Dobra, spierdalaj już – wysapał – Koniec zabawy.
Usiadłem oparty o drzewo i patrzyłem, jak chowa zwisającego kutasa do spodni. Potem sięgnął po moje spodenki.
-EJ, co robisz?
-Zamknij ryj pedale, bo cię rozjebię – zagroził.
Wyciągnął mój portfel i wyjął resztę gotówki. Potem zaczął oglądać mój telefon.
-Nie, proszę, zostaw mi komórkę.
-Ryj kurwa! Jeszcze jedno słowo i zabiorę ci te łachy, będziesz wracał do domu z gołą dupą śmieciu.
Zamknąłem się. Patrzyłem jak chowa do kieszeni kasę ...