1. Mikołaj 2004


    Data: 06.07.2023, Kategorie: kochankowie, Dojrzałe Zabawki Autor: Baśka

    ... wejście do pupy.
    
    Aż następuje ten moment pełnego nakremowania rowka razem z dziurką i jego palec natrafiając na nią, zanurza się w niej. Wchodzi w nią całkowicie, po czym zaczyna się w niej wiercić. Gdy już wykona kilka takich ruchów szybko wyjmuje palec, ale tylko po ta, aby do niego dołączyć drugi i wsunąć mi dwa palce. W tym momencie następuje bardzo duży stopień rozciągnięcia mojej pupy, co daje niesamowite wrażenie. Przychodzi moment, kiedy dochodzę, można powiedzieć, do pełnego zadowolenia, rzucając się na wszystkie strony.
    
    Po takim masażu tylnej części ciała następuje przerwa na szklankę wina i zaczyna się kremowanie przedniej części. I znowu procedura się powtarza, najpierw nogi, łydki, uda, aż do podbrzusza. Przeskok na górę, ręce, ramiona no i oczywiście piersi. Nie są one zbyt duże, praktycznie mieszczą się w jego ręce, więc obracając nimi powoduje natychmiastowe podniecenie wyrażające się stwardnieniem brodawek. Już kiedyś pisałam, że przy niezbyt dużych piersiach mam stosunkowo duże brodawki, więc kiedy się "nastroszą" zaczyna się nimi dłuższą chwilę bawić, lekko je podszczypując.
    
    Jednak po chwili przechodzi dalej, przesuwając ręce na brzuch, a szczególnie podbrzusze, które zawsze wyklepie kilkakrotnie w różny sposób. Wyklepując podbrzusze, coraz częściej spuszcza rękę między uda, sięgając cipki. Delikatnie sama rozsuwam nogi mocno na bok, a wówczas jego dłoń systematycznie przesuwa się po całym kroczu. Przesuwając ją raz w górę, raz w dół raz trafia na ...
    ... łechtaczkę, raz trafia na dziurkę pupy.
    
    Pieszcząc mnie w ten sposób powoduje narastające we mnie podniecenie, a gdy już wyczuje, że w cipce pojawiają się soki namiętności przesuwa się tak, aby móc we mnie wejść. Najpierw rozsuwam szeroko nogi, a gdy już we mnie wejdzie, chwyta je i przesuwa na swoje ramiona. Tym sposobem wchodzi we mnie całkowicie, a z racji różnic budowy ciała i mojej niewielkiej cipki to wejście odczuwam szczególnie mocno. Mając mnie w tej pozycji wbija się raz po raz, czuję jego napór na szyjce i rosnę w swoim podnieceniu. Aż przychodzi moment, wyraźnie go czuję, zbliżającego się wytrysku, ja wówczas wyrzucam ręce do tyłu, on mocno trzyma mnie za biodra i wręcz krzycząc z uniesienia dochodzę do orgazmu. Jest to moment spełnienia dla niego i dla mnie.
    
    Po takich figlach z reguły dobrą chwilę odpoczywamy, po czym po kolei idziemy się umyć. Tak było również i tym razem, najpierw on, później ja. Gdy wróciłam do łóżka Andrzej w nim sobie siedział, w ręku trzymał napełnione kieliszki do wina i podając mój wzniósł toast "za nasze dalsze pieszczoty", a gdy już wypiłam prawie pół kieliszka, chciało mi się pić po tych figlach, przywarł do mnie mocno swoimi ustami w bardzo namiętnym pocałunku, a ręka jego błyskawicznie wylądowała na mojej cipce. Trochę mnie zdziwiła ta jego nagłość, bo jest już dojrzałym mężczyzną i z reguły trzeba było dłuższego odstępu czasu, aby się ponownie podniecił.
    
    Nie trzeba było długo czekać, kilka jego ruchów i w cipce pojawił się ...