1. Dziecko. 21


    Data: 07.07.2023, Kategorie: Anal Sex grupowy Autor: ---Audi---

    ... lizać mi łechtaczkę...
    
    - Anka !
    
    - Cicho Karolinko, odpręż się, to twój dzień... zaraz się zacznie...ale ta chwila należy do nas, prawda...
    
    I spojrzała się mu w oczy, on jej... i pocałowali się... tuż nad moją cipką, on z palcami w niej, a Anka z dłonią na łechtaczce... tak pięknego obrazu, to nie widziałam w swoim życiu. Jak zakochani w sobie... połączeni pocałunkiem miłości...
    
    Gdy skończyli ich oczy były jeszcze w oddali... on po czasie wrócił do cipki, ona do guziczka... a ja zaczęłam odpływać od piękności tej chwili.
    
    Czułam jak ich języki co jakiś czas dotykają się...i zaczęło mi się to podobać coraz bardziej... ich rosnące podniecenie wobec siebie działało na mnie podwójnie...
    
    Gdy wyczułam ruchy Anki na jego kutasie zamknęłam oczy i skupiłam się na swojej przyjemności.. a ona zaczęła wybuchać.... napięłam mięśnie, oni wyczuli to, wbili się językami prawie we mnie i w jednej chwili jakbyśmy wszyscy dostali orgazm...
    
    Ona mu trzepała, on mnie gwałcił już czterema palcami, kciukiem dotykał języka Anki na łechtaczce, a ona pewnie mu go oblizywała... dostałam d**gi...jeszcze mocniejszy...objęłam ich rękoma...
    
    Gdy się skończył, podnieśli głowy i zaczęliśmy na zmianę wszyscy się całować...ja z nim, on z nią i ja z nią...
    
    - To było nieziemskie zawołałam...
    
    - Oj tak... powiedziała Anka.... czułaś to ?
    
    - To było takie... brak mi słów... dziewczyny, nie jestem prawiczkiem, ale to, co wy odstawiłyście to pierwsza liga...
    
    - Oj Wojtusiu, ty jeszcze ...
    ... nic nie widziałeś, i uwierz mi na słowo...
    
    - Zaczynam się niecierpliwić...
    
    Anka nachyliła się do niego, obciągnęła mu i rzekła...
    
    - Karolinko, ten facet jest gotowy już na twój tyłeczek... a ty... ?
    
    - Ja zawsze... siadaj...
    
    - Może rozłożę sofę... będzie więcej miejsca...
    
    - Ok...
    
    Po chwili zaczęłam opuszczać biodra na jego przyrodzenie, Anka nasmarowała jeszcze jego żelem, jeszcze raz mnie i kierowała, aby dobrze trafił. Oparłam ręce na jego klatce i poczułam jak dotyka zwieracza... Był normalnej wielkości, więc wcale nie hamowałam, weszła główka i wszedł cały... on jęknął...
    
    - O kurwa. ale wszedł... nie boli cię...
    
    Anka zaczęła się śmiać...
    
    - O nią się nie martw, tylko zaczynaj ją pierdolić... prawda kochana ?
    
    - Dajesz, wyryp moją dupę jak tylko potrafisz...
    
    Jego oczy zaszkliły się i rozpoczął pracę tłoka... do środka i na zewnątrz, do środka i znowu... jak wyskakiwał, Anka go wkładała... nie dam głowy, czy nie oblizywała mu w tym czasie...
    
    Szedł najlepszą drogą do mojej rozkoszy, ściskał mi piersi, a one wielkie dyndały mu nad twarzą...
    
    - Naprawdę są wielkie...
    
    - Jeszcze trochę, a popłynie w nich mleko dla mojej księżniczki... jeszcze możesz je nadgryźć...
    
    Spróbował bardzo delikatnie...
    
    - Bierz, ostrzej póki dają... powiedziałam...
    
    Teraz naprawdę ugryzł, całą lewą brodawkę... spojrzał się na mnie, a zobaczył tylko rozkosz w moich oczach... ugryzł d**gą...
    
    - Jeszcze raz... szepnęłam...
    
    Zdjął dłonie z bioder, ścisnął ...
«12...678...11»