1. Kamila


    Data: 12.07.2023, Kategorie: delikatnie, Pierwszy raz studenci, Autor: Fan Kamili

    ... nauczycielami i rozpoczął przygotowania do rozmów. Porównywał listy kandydatów z ich świadectwami, podaniami, przeglądał karty ocen. Tak naprawdę nie czuł się komfortowo w tym towarzystwie i szukał sobie jakiegoś zajęcia, które pozwoliłby mu odizolować się od kłopotliwej ciszy w sali. Dźwięczne i zdecydowane "dzień dobry" przerwało jego roztargnione analizy. To była Kamila. Szara spódniczka, biała bluzka, kucyk. Śliczna.
    
    Cały dzień siedzieli obok siebie, ale napięty harmonogram kwalifikacji nie pozwolił im na prywatne rozmowy. Na przerwę obiadową Kamila wyszła, na zakończenie dnia szybkim krokiem udała się do domu. Niejasnym pozostał powód obecności Kamili przy rozmowach. Uczestniczyła w rozmowach, ale nie oceniała kandydatów, Mariusz był jedynym uczniem z prawem do przyznawania punktów. Miał swój moment satysfakcji: słuchano go i szanowano jego wyważone i szczere opinie. Tego dnia nie był redaktorem sportowym, tego dnia, jak sądził, awansował.
    
    Wtorek był drugim, przedostatnim dniem spotkań z kandydatami. Znów trzeba było przyjść wcześniej, przejrzeć podania i świadectwa. Mariusz stał w drzwiach szkoły, obserwując niedaleką ulicę, odwzajemniając uśmiech, którym Warszawę obdarzało tego dnia czerwcowe słońce. Zbliżała się Kamila. Tym razem miała na sobie biały top, marynarkę i granatową spódniczkę do kolan. Śliczna. Albo nawet śliczniejsza - pewnie przez okulary przeciwsłoneczne i mokre włosy. Przywitali się. Zaczęli niezobowiązującą rozmowę o niczym.
    
    - Zjesz ze ...
    ... mną obiad? - zapytała, przyzwyczajona chyba do przejmowania inicjatywy.
    
    - Jasne - opowiedział, pokonując suchość w gardle.
    
    Jedli zupę i słodkie naleśniki z owocami w pobliskim barze. Kropla bitej śmietany spadła na bluzkę Kamili. Dziewczyna zaczęła wycierać ją serwetką, mamrocząc cicho wulgaryzmy.
    
    - Nie powinnaś tak przeklinać - powiedział.
    
    - Bo jestem dziewczyną? - zaśmiała się.
    
    - Bo jesteś zbyt piękna, żeby mówić takie brzydkie słowa - odpowiedział, dziwiąc się bzdurom, które plotły jego usta. Spojrzała, mrużąc oczy, a Mariusz cicho westchnął.
    
    Minęły trzy lata tej koleżeńskiej, niewinnej, choć podszytej flirtem znajomości. Kamila zdała maturę, ich kontakt stał się rzadszy, ale czasem się widywali. W różnych okresach raz ona, raz on ulegali słabości swoich wyobraźni i wysyłali sobie smsy z wyznaniami, których nie odważyliby się wypowiedzieć na głos.
    
    Minęły trzy lata i Mariusz był studentem. Na razie tylko formalnie, bo rzeczywiście miał się nim stać w październiku, ale jednak studentem. Wciąż samotnym, bogatszym o kilka przeżyć z dziewczynami, ale bez tego najważniejszego dla chłopaka w jego wieku kroku.
    
    A Kamila, która prowadziła życie znacznie bardziej rozrywkowe i bogate, zadzwoniła w sierpniu. Jej propozycja zastała go na wakacjach u rodziny na Dolnym Śląsku. Oferta była jasna i atrakcyjna. Dziewczyna przedstawiła ją tak logicznie, że nawet nie podejrzewał, że istnieje jakieś drugie dno. Kamila była sekretarzem stowarzyszenia studenckiego, które ...
«1234...12»